"Fabryka Niczego" to kino wyraźnie zaangażowane, doskonale wpisujące się w założenia tego typu filmu, ale jednak idące własną ścieżką, bo oddalające się od poważnej, neorealistycznej maniery mówienia o bolączkach współczesnych społeczeństw w czasach globalizacji i kryzysu kapitalizmu. Z jednej strony Ken Loach, w niemalże każdym swoim filmie ostentacyjnie upominający się o tych, których najbardziej dotyka niesprawiedliwa dystrybucja dochodów, z drugiej ...
dobry film
film jest taki sobie
bardzo mi się podobał uwioelbiam taką tematyke