Trzy akty Amer składają się na historię Any. Świat dojrzewającej dziewczynki budują głównie gesty, dźwięki i obrazy. Doświadczenia śmierci i żałoby intensyfikowane przez rozbudzone zmysły zastygają w pamięci dziecka. (enh.pl)
Świetne zdjęcia, ujęcia, kadry. Prawie dwugodzinna gra zmysłów. Strach i erotyzm w jednej parze. Senny koszmar, wysmakowany wizualnie i trzymający w napięciu. Ale czegoś mi brakowało. Może intelektu? ;) Momentami miałam wrażenie, że oglądam nową reklamę Nestea.
Może treści? Ja miałem wrażeń, że ten film chcę być tak tajemniczy, że aż powoli sam się w tym gubi. Początek jest rewelacyjny, ale im bliżej końca, tym bardziej obraz ten mnie nudził, oczywiście, wszystko perfekcyjnie, utrzymane w starym stylu, świetnie się to ogląda, ale po wyjściu nie czułem się dostatecznie usatysfakcjonowany. Nie mniej, ciekawa próba.
No właśnie. Apetyt malał w miarę jedzenia. Możliwe, że to brak treści, bo ileż można patrzeć na tę samą stylizację scen i ciągłą grę na zmysłach, podróżując jedynie w przestrzeni czasu...? Jakkolwiek, się powtórzę, wizualnie świetny.
Pierwsza część filmu to wciągający obraz mrocznego, tajemniczego świata dziecka. Niestety, reszta to nudne fantazje erotyczne dorosłej Any pomieszane z tanim horrorem. Zdjęcia świetne przez cały film.
Świetne zdjęcia, ujęcia, kadry. Prawie dwugodzinna gra zmysłów. Strach i erotyzm w jednej parze. Senny koszmar, wysmakowany wizualnie i trzymający w napięciu. Ale czegoś mi brakowało. Może intelektu? ;) Momentami miałam wrażenie, że oglądam nową reklamę Nestea.
Może treści? Ja miałem wrażeń, że ten film chcę być tak tajemniczy, że aż powoli sam się w tym gubi.
Początek jest rewelacyjny, ale im bliżej końca, tym bardziej obraz ten mnie nudził, oczywiście, wszystko perfekcyjnie, utrzymane w starym stylu, świetnie się to ogląda, ale po wyjściu nie czułem się dostatecznie usatysfakcjonowany. Nie mniej, ciekawa próba.
No właśnie. Apetyt malał w miarę jedzenia. Możliwe, że to brak treści, bo ileż można patrzeć na tę samą stylizację scen i ciągłą grę na zmysłach, podróżując jedynie w przestrzeni czasu...? Jakkolwiek, się powtórzę, wizualnie świetny.
Pierwsza część filmu to wciągający obraz mrocznego, tajemniczego świata dziecka. Niestety, reszta to nudne fantazje erotyczne dorosłej Any pomieszane z tanim horrorem. Zdjęcia świetne przez cały film.
Udana wariacja na temat "Wstrętu". Zdecydowanie lepsza niż "Darling!".