Bestie z południowych krain (2012)

Beasts of the Southern Wild
Reżyseria: Benh Zeitlin
Scenariusz: ,

Małe dziecko, stary świat. Intymne emocje, wielka katastrofa. Córka i ojciec, życie na marginesie społeczeństwa. Drewniana chata stojąca nieopodal rzeki oraz światło zachodu schwytane w ramy mrocznych kadrów. Historia pięcioletniej Hushpuppy to opowieść o dziewczynce, która wraz z tatą chroni się przed powodzią w przestrzeni pełnej onirycznych wizji wypełniających dawniej karty powieści amerykańskich pisarzy-wagabundów. To relacja z podróży, która zamienia człowieka w drapieżnika z południowych krain. To wyrafinowany, hipnotyczny i wizualnie oszałamiający zapis zmagań dziecka z jego własnymi demonami. To legenda o śmierci ubrana w kostium postapokaliptycznej współczesnej baśni. To film, który wchodzi pod skórę i zagnieżdża się w duszy. (www.nowehoryzonty.pl)

Obsada:

Zwiastun:

Czy w tej części galaktyki jest ktoś, kto mógłby mi powiedzieć, o czym jest ten film?

Trochę o globalnym ociepleniu, ale przede wszystkim o przetrwaniu.

O tym jak dzieci postrzegają świat.

o bestiach z południowych krain

grafomaństwo roku

Let it be, ale 1/10? Czy ten film naprawdę nie ma żadnych technicznych zalet, które kwalifikowałyby go do uzyskania przynajmniej 2-ki?

po 1 minucie chciałem z tego filmu wyjść, i to uczucie narastało z każdym pretensjonalnym dialogiem. Dziewczynka ma talent, ale generalnie jeśli zaczyna się źle i jest coraz gorzejto dla mnie film jest na 1. Jedyny gorsz film jaki sobie przypominam to "Ci, którzy mnie kochają wsiądą do pociągu" czy coś takiego.

Pytanie tylko czy słowo "pretensjonalny" można odnieść do 6-letniej dziewczynki. W świetle definicji to chyba wszystkie dziecięce zabawy są "pretensjonalne". Ot na przykład zabawa w doktora ;)

zabawa w doktora pretensjonalna? moze lekko naiwna i infantylna,ale na pewno nie prentesjonalna. w przeciwienstwie do filmu, ktory powstał na siłe i na poły po amatorsku

No ok, zwracam honor. Jeśli czułeś się na tym filmie aż tak źle, to ocena jest adekwatna. Mnie też to dziecko koszmarnie irytowało, ale nie męczyłam się na tym filmie jako takim. Inna sprawa, że ja bardzo lubię tego Chéreau, który tak bardzo Ci nie podszedł. ;)

Nie no, teraz zdecydowanie muszę obejrzeć ten film.

Bardzo ładny film, znakomity plastycznie, można natomiast mieć lekkie zastrzeżenia do samej fabuły. A może za mało we mnie z dziecka?

Film tak bardzo, tak mocno trafiający we mnie, że przeżyłem autentyczny szok. To , co znałem z prozy Schultza, czy Hrabala, taka środkowoeuropejska wrazliwość przeniesione w świat amerykańskiego, dzikiego - w popowodziwy krajobraz Nowego Orleanu czy Florydy. Narracja , prowadzona z punktu widzenia małej dziewczynki, którą umierający ojciec przygotowuje do życiowego survivalu, to czysta poezja. Nie było w tym zgrzytów. Film wzruszający i piękny, okrutny i magiczny..

Film ładny, pozytywny, z niezerowym czynnikiem "feel good movie", choć chyba niezasługujący na ogromne zachwyty. Fajna jest natomiast nie do końca realna wizja pozytywnego istnienia poza współczesnym społeczeństwem, można się w niej zanurzyć. Film bardziej jednak sprawdza się chyba w takim sensie (zwłaszcza dzięki fantastycznej roli małej aktorki), a mniej w sensie fabularnym.

Jakby Steven Spielberg kręcił filmy na Nowe Horyzonty, nakręciłby to. Ładny i ciekawey film, który trafił gdzieś obok mnie. A wystarczyłoby mniej indoktrynizować, mniej szokować, a pokazać więcej prawdziwnych emocji, bez muzyki w tle.

Złamałem się, miałem poczekać na kinową dystrybucję i jestem nieco zawiedziony. W "Bestiach..." Całkiem nieźle udało się przejęcie perspektywy dziecka, zobaczenie świata tak jak go widzi Hushpuppy. Szkoda, ze jednak mało ten film rusza.

Montago
Guma
magdaalicja
verdiana
Farary
NarisAtaris
alanos
JoannaK
emil
MureQ