Berlin Calling (2008)

Reżyseria: Hannes Stöhr
Scenariusz:

Nocne życie sceny electro w tempie 100 000 uderzeń na minutę. Berliński kompozytor undergroundowy i electro DJ Martin (znany pod pseudonimem DJ Ickarus) jest na tournee ze swoją menadżerką i dziewczyną Mathilde. Spędzają noce w klubach i przygotowują się do wydania ważnego elektronicznego albumu muzycznego. Jednak Mathilde coraz gorzej sobie radzi ze znoszeniem narkotykowego nałogu Martina. W końcu DJ bierze za dużą dawkę i ląduje w szpitalu psychiatrycznym. W czasie, gdy Martin poznaje innych pacjentów i znów zaczyna komponować, Mathilde wpada w ramiona swojej byłej kochanki. Album nadal pozostaje w sferze planów.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Dobra fabuła, świetna muzyka i w końcu to jeden z niewielu filmów, gdzie muzyka elektroniczna jest takim tematem przewodnim ;) Jak ktoś zna podobne, to niech odpowie na ten post, byłbym wdzięczny ;)

Zobacz It's All Gone Pete Tong..

Są tam utwory m.in. Ferry Corstena czy Reflekt ft. Delline Bass. Małe wstawki mockumentary mają m.in. Paul van Dyk.

bartekfm, dzięki wielkie, o filmie nie słyszałem, a zapowiada się nieźle, postaram się obejrzeć ;)

Tępa, prosta historyjka z naprawdę dobrą muzyką (na tyle dobra że podniosła ocenę ogólną o ok 3 punkty).

O dzielnych niemieckich kobietach , ratujących z opresji nieradzących sobie z życiem przy pomocy narkotyków chłopców, w tym wypadku DJ'a Ickarusa.

Dość słabo i płytko potraktowany temat. Oglądanie utrudnia rąbanka w tle.

świetny film !

JUMAN
helen
MisterAntyFilister
oldziaaaxd
artlover
emil
wydra
paulinakapuscinska7