Dziewczyny z kalendarza (2003)

Calendar Girls
Reżyseria: Nigel Cole

Chris i Annie przyjaźnią się od lat, pomimo odmiennych charakterów i temperamentów. Obie mieszkają w małej osadzie w Yorkshire. Po śmierci męża Annie zapada na białaczkę, Chris występuje z inicjatywą by miejscowe koło Women’s Institute przygotowało kalendarz na rok 2000. Z pozyskanych funduszy proponuje wesprzeć miejscowy szpital. Pomysł nie jest nowy, ale Chris chce go radykalnie unowocześnić: gospodynie mają wystąpić całkiem nago. Wieść o tym niezwykłym wydarzeniu podchwytują lokalne, a potem londyńskie, w końcu i amerykańskie media. W rezultacie kobiety wyruszają na hollywoodzkie promocyjne tournée – występują w telewizyjnych programach, bardzo interesuje się nimi prasa. Jednak to niespodziewane wejście w świat rozgłosu i blichtru ma także uboczne, niebezpieczne skutki. Przyjaźń Chris i Annie staje przed ciężką próbą.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Jak rzadko zabrakło mi w filmie obyczajowym tezy, żeby to był porządny film z tezą. Tu nie ma niestety żadnego wniosku, żadnej puenty, bo informacje na końcowej planszy trudno uznać za coś takiego. A nakręcone ładnie, trochę uroczo, nieco zabawnie i z głową. Na tym tle oczywiście taki brak artystyczny razi bardziej. Wyszło zbyt letnio - to chyba wina scenariusza albo montażu, bo reżyser i operator potrafili delikatnie i ciekawie pokazać swoje bohaterki.

Moc ciętych, dowcipnych dialogów, niezwykle pogodna atmosfera i perfekcyjna narracja to główne atuty filmu. Z drugiej strony zabrakło mi mocniejszych akcentów, aby film wbił mnie w fotel.

verdiana
zur887
artlover
karaluh
midnight94
matadu
Lutek
salander
dkbif
paulinakapuscinska7