Czwórka bohaterów z tajemniczych powodów szuka mężczyzny nazywanego Castro. Castro z tajemniczych powodów ucieka. Zostawia w tyle swoje życie i ukrywa się w wynajętym pokoju w małym miasteczku. W zasadzie jest sam... ale ktoś pojawił się w jego życiu - Celia - jest młoda, piękna i czasem okrutna... Z idealnie zsynchronizowanym wyczuciem czasu, rodem z komedii slapstickowej i przy użyciu języka i tajemnicy narracji typowych dla filmu noir, Castro pokonuje przeszkody przebijając się przez miejski chaos. Film o zawrotnej szybkości współczesnego kina. [WFF]
Po obejrzeniu miałem nieodparte wrażenie, że reżyser wzorował się na Ionesce i Beckettcie - kino absurdu w czystej, niczym nie zmąconej formie.