Grindhouse: Death Proof (2007)
Death Proof
Reżyseria:
Quentin Tarantino
Scenariusz:
Quentin Tarantino
"Grindhouse" składa się z dwóch ponad godzinnych filmów grozy, połączonych fikcyjnymi zwiastunami. Filmy "Planet Terror" o mrożących krew w żyłach zombie oraz drugi o morderczym samochodzie, zatytułowany "Death Proof" - przedstawiają kawał dobrego kina grozy w starych klimatach, kojarzących się ze stylem retro.
Obsada:
- Kurt Russell Stuntman Mike
- Zoe Bell Ona sama
- Rosario Dawson Abernathy
- Vanessa Ferlito Arlene
- Sydney Tamiia Poitier Jungle Julia
- Tracie Thoms Kim
- Rose McGowan Pam
- Jordan Ladd Shanna
- Mary Elizabeth Winstead Lee
- Quentin Tarantino Warren
- Marcy Harriell Marcy
- Eli Roth Dov
- Omar Doom Nate
- Michael Bacall Omar
- Monica Staggs Lanna Frank
- Jonathan Loughran Jasper
- Marta Mendoza Punky Bruiser
- Tim Murphy Tim the Bartender
- Melissa Arcaro Venus Envy
- Michael Parks Earl McGraw
- James Parks Edgar McGraw
- Marley Shelton Dr. Dakota Block - McGraw
- Nicky Katt Counter Guy
- Electra Avellan Babysitter Twin #1
- Elise Avellan Babysitter Twin #2
- Helen Kim Peg
- Tina Rodriguez Juana
- Kelley Robins Laquanda
- Eurlyne Epper Lanna Frank Friend #1
- Jamie L. Dunno Lanna Frank Friend #2
- Darryl K. Phipps Resturant Patron
- Angela Ware Waitress at Guero's
- Steven A. Webb College Player-Barroom
Rozumiem chęć odświeżenia gatunku, ale co to miało niby być? Gdyby nie muzyka pewnie uciekłabym z kina.
Numer jeden wśród filmów celowo złych. Mimo braku przesłania -- a może właśnie dzięki temu -- ogląda się świetnie. Odmóżdżenie absolutne.
100% Tarantino. Oczywiście jednego z oblicz.
Celowo zły film? No, to mu się udało.
Zabawa gatunkiem, pastisz i charakterystyczne mrugnięcie okiem.
Tarantino w bardzo wysokiej formie i życiowa rola Russell’a.
Ten film jest o niczym. Jednak ma coś w sobie co powoduje, że jest puszczany na prawie każdym zlocie znajomych na jakim bylem. Jeśli nie przeszkadza ci brak przesłania w filmie i lubisz retro, to ten film jest dla ciebie.
No, to taki typowy "imprezowy" film. Szczególnie na imprezę twardych feministek :)
Są plusy - wdzięczne postaci wyluzowanych, lecz twardych babek, dobre dialogi (zwłaszcza drugiej ekipy), dobra muzyka i wiarygodny Kurt Russel. Jest przewrotna genderowa zabawa, ale cała reszta to po prostu slasher w stylu retro. Nie ma co - dwie gwiazdki niżej niż "Bekarty".
To jest taki film na który chętnie wybrałbym się do kina samochodowego, najlepiej w pakiecie z Planet Terror. Właściwie jest to kicz, ale tak ładnie opakowany, że przyciąga :)
Rany, i ten trailer Machete, o mało nie umarłam ze śmiechu. Nie wiem wiele o filmach, które w latach 60 oglądały amerykańskie nastolatki właśnie w samochodowych kinach. Ale myślę, że to jest coś w rodzaju destylatu, i to w najlepszym możliwym wydaniu. Planet Terror jeszcze przede mną, cały Grindhouse naraz to dla hardkorów jednak.
Planet terror jest świetny. Co do Machete to najlepsze jest to, że film faktycznie powstaje. Robert De Niro I Steven Seagal zagrają razem!
Świetny film !
świetny film!