Déjà vu (1988)
Jest rok 1925, w Ameryce obowiązuje prohibicja, toteż interesy mafijne kwitną wokół przemytu alkoholu. Mafia dobrze płaci, ale nie wybacza, zdradzisz - jesteś martwy. Tym razem wyrok na nielojalnym mafioso ma wykonać specjalista od mokrej roboty, Johnny Pollack (Jerzy Stuhr). Zaopatrzony w niezbędne narzędzia kary, wiarę we własne umiejętności i profesjonalnie pewny siebie, wysiada ze statku w pięknym mieście Odessa. Traf chciał, że jest właśnie tysięcznym pasażerem rejsu. To bardzo, ale to bardzo pomiesza mu szyki, o absurdy bolszewickiego systemu rozbije się bowiem nawet lodołamacz. Pełna wdzięku komedia pomyłek, doskonała rola Jerzego Stuhra i garść przemyconych nawiązań do klasyki europejskiego kina. Machulski w najlepszej formie. (more)
Obsada:
- Jerzy Stuhr Johnny Pollack
- Galina Petrova Klara Glushko
- Nikolai Karachentsov Mishka Yaponchik
- Vladimir Golovin Mick Nich
- Liza Machulska
- Viktor Stepanov
- Oleg Shklovsky George
- Vasili Mishchenko Kostya
- Vladimir Belousov
- Vsevolod Safonov
- Gennadi Vengerov Sanitar Petrovich
- Vitali Shapovalov
- Wojciech Wysocki
- Armen Khostikyan
- Mikael Janibekyan
- Zh. Ambrozhek
- Ryszard Kotys
- Vladimir Minyailo
- Anatoli Kotenyov
- Faust Mindlin
- Ernest Steinberg
- V. Barda-Sklyarenko
- Cezary Pazura
- G. Nerovensky
- V. Malajko
- A. Kapustin
- A. Vernikov
- N. Melnik
- Semyon Krupnik
- Valentin Kozachkov
- D. Gafurbekov
- L. Porgina
- Vladimir Nosyrev
- Nikita Vysotsky
- A. Morozov
- Vasili Kortukov
- D. Vergasov
- Vladimir Aleksandrov
- Viktor Pavlovsky
- Yuri Orlov
- D. Malaya
- S. Zinchenko
- Tatyana Stepanova
- I. Tiltikov
- F. Perepletchikova
- A. Burda
- Oleg Fedulov White officer
- Sergey Gavrishkiv
- Zygmunt Hobot
- A. Zveryov
Rewelacyjna rola Jerzego Stuhra :)
Że-nu-a! Nie wiem co to miało być, ale dla mnie bolesne do oglądania i bez sensu. Zamiast garści pereł wyszła "zupa tygodnia".
Fajny pastisz Machulskiego. Nawiązania do klasyków kina. Brawurowa rola Jerzego Stuhra jako amerykańskiego płatnego mordercy. Czemu tak mało znany to film?
Jeden z lepszych filmów Machulskiego, Sporo scenek jest faktycznie zabawnych ale mi najbardziej podoba się ta atmosfera porewolucyjnej Odessy w której komunistyczne absurdy mieszają się z resztkami starej Rosji.