Mężczyzna imieniem Ove (2015)

En man som heter Ove
Reżyseria: Hannes Holm


Spokojne szwedzkie miasteczko. Owdowiały Ove dobiega sześćdziesiątki. Po śmierci ukochanej żony życie straciło dla niego sens. Z dnia na dzień bohater coraz mocniej pogrąża się w depresji i myślach samobójczych.

Pewnego dnia do domu po drugiej stronie ulicy wprowadza się małżeństwo z dwojgiem dzieci. Pierwsze spotkanie Ove z nowymi sąsiadami nie zwiastuje niczego dobrego – ciężarna Parvaneh taranuje samochodem skrzynkę na listy należącą do zgorzkniałego samotnika. Wkrótce jednak, nieoczekiwanie dla siebie samego, Ove zyska nową przyjaciółkę...
(opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Ładny film, śmieszny i trochę smutny, o ważnych sprawach, a że przesłodzony? Jak mówi klasyk: "nobody's perfect"

Da się obejrzeć, choć natłok strasznych przeżyć - który oczywiście tłumaczy bohatera i ma ocieplać jego wizerunek - mnie raczej zniechęcił. Jak na nominację do Oscara słabo, ale jako europejska tragikomedia jest lepiej. Nie mogę narzekać, że się nie spodziewałem tego, co zobaczyłem.

artblog
emilsekula
Konfucjusz70
deliberado
NarisAtaris
staskam
verdiana
nicebastard
Agni
kocio