Generał "Nil" (2009)
Generał August Emil Fieldorf, pseudonim "Nil", był dowódcą Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej podczas okupacji niemieckiej oraz organizacji "Nie", czynnie sprzeciwiającej się powojennemu okupantowi sowieckiemu. Po wojnie i zesłaniu na Ural, Fieldorf zmuszony jest podjąć śmiertelną grę z Urzędem Bezpieczeństwa, próbując uratować rodzinę i współtowarzyszy z podziemia. (opis dystrybutora)
Obsada:
- Olgierd Lukaszewicz Gen. Emil Fieldorf ps. "Nil"
- Alicja Jachiewicz Janina Fieldorf
- Anna Cieslak Maria Fieldorf
- Magdalena Emilianowicz Krystyna Fieldorf
- Zbigniew Stryj Major Stefan Bajer
- Stefan Szmidt Gen. Tadeusz "Bór" Komorowski
- Jacek Rozenek Pułkownik Józef Różański
- Maciej Kozlowski Tadeusz Grzemielewski
- Marek Kalita Podpułkownik Jan Hryckowian
- Aleksandra Konieczna Stanisława Wierzbicka - Hryckowian
- Leszek Lichota Prowokator „Klemm”
- Tomasz Dedek Gen. Stanisław Tatar
- Katarzyna Herman Sędzia Maria Gurowska
Zwiastun:
Wyróżnione recenzje:
Nie najlepiej o "Nilu"
Wciąż jeszcze grozę budzą we mnie wspomnienia czasów, gdy ganiano mnie na różnego typu narodowe produkcje pod pretekstem, że jako obywatel uczeń powinnam się z nimi zapoznać. Ganiano z różnym skutkiem, gdyż wreszcie udręczona ofiara plunęła na kolejny obowiązkowy seans i oświadczyła, że więcej nigdzie nie idzie. I nie poszła. Aż do czasu, gdy z pożałowania godną naiwnością, skuszona wielce ...
Bohater "Nil"
Ostatnie lata polskiego kina to wyraźny podział na dwa gatunki filmowe: marne, nijakie a nawet głupie komedie romantyczne oraz lepsze lub gorsze kino historyczne. Tę druga kategorię filmową na dobre zapoczątkował Andrzej Wajda prezentując wszystkim "Katyń", który swego czasu "Polityka" 'reklamowała' jako „dzieło, na które warto się wybrać choćby ze względu na kryzys twórczy Wajdy”. Rzeczywiście, film osiągnął sukces. Ludzie ...
Bugajski powinien iść na jakieś warsztaty do Wajdy. Gdyby nie dobra obsada, byłby nie tylko dramat, ale nawet tragedia.
Porządny dramat ze znakomitym Olgierdem Łukaszewiczem.
Nie jest źle. Świetna rola Łukaszewicza. Przyzwoite zdjęcia i muzyka. Można obejrzeć, chociaż bez zachwytów.
Momentami mocno niedopracowany, ale nie umniejsza to pozytywnego odbioru filmu. Duża w tym zasługa Łukaszewicza, który świetnie odegrał postać Fieldorfa. Historia generała Nila może się podobać.
Film symboliczny aż do bólu. No i boli. Zamach na Kutcherę pokazany jakby ruszano się w maśle. Czy polskie kino historyczne musi być łopatologiczne?
Mocny obraz, Olgierd Łukaszewicz świetnie odegrał swoją rolę. Faktem pozostaje, to że dobra obsada podnosi wartość tego filmu, realizacja momentami pozostawia trochę do życzenia.
Jednak się rozczarowałem. Film przeciętny i tylko dla polskiego widza.