Ghost Rider 2 (2012)

Ghost Rider: Spirit of Vengeance

Johnny Blaze ukrywający się we wschodniej Europie, powraca. Zostaje wezwany, żeby stoczyć walkę z szatanem. Ma niewiele czasu, bo musi powstrzymać diabła zanim przybierze on ludzką postać. (Opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Czuję się malutki w obliczu aktorskiego absolutu Nicolasa Cage. Film nie jest tak radośnie przegięty i świadomie idiotyczny jak to obiecywali twórcy „Crank”. Fabuła jest skrajnie nieoryginalna. Ale kogo to obchodzi gdy może obcować z guru. Cage po długim błąkaniu się na planach filmów, gdzie nie doceniano jego osobę, pętano możliwości, przeszkadzano w zaprezentowaniu pełnej skali posiadanego talentu, w końcu mógł zaszaleć i zrobić to w czym jest najlepszy. Popaść w sceniczną psychozę. Oczarowuje, gdy biega w skórzanej kurtce i wygaduje głupoty, hipnotyzuje, gdy jest cyfrową postacią. Cyzelowane miesiącami sesje motion-capture z ultra realistyczną mimiką z „Avatara” mogą się schować wobec płonącego żywym ogniem szkieletu wykonującego nieskoordynowane ruchy i dziwaczne gesty obłąkanego rednecka. Zdezorientowana jest reszta ekipy, która nie może się zdecydować, czy robi b-klasowy shit czy kino z ambicjami. Film tak na 5/10 ale nie nudziłem się ani przez moment.

Kiedy ma się twarz Nicolasa Cage'a, można zrobić jedno - oblać sobie głowę benzyną i podpalić. Główny bohater tego filmu tak właśnie postąpił i teraz męczy się bidula. Nie umiera i nie może na trwałe się dogasić. Dogaduje się więc z jakimś negroidalnym typem, który obiecuje mu pomoc ze strony Christophera Lamberta w zamian za uratowanie skóry nieletniemu chłopakowi. Czachopalny bierze się do roboty. Morduje, pali, kopie, demoluje, nawet gigantyczną koparkę odkrywkową stawia w ogień. Widowisko to wielkie, choć całkowicie bez sensu. Można obejrzeć dla efektów specjalnych. A za co jestem wdzięczny twórcom? Za udowodnienie mi, że Juliusz Cezar to jednak zły człowiek był. Szatan, żeby nie skłamać.

Każda kolejna część danego filmu powinna być lepsza od poprzedniej w tym przypadku 2. to istne dno , ratują go głównie od czasu do czasu efekty specjalne i nic więcej. Film przeszedł moje wszelkie oczekiwania na temat 'filmowej klapy'.Montaż ,ujęcia jak i obsada pozostawiają wiele do życzenia. Strasznie się zawiodłam. W tym całym rozgardiaszu najbardziej szkoda mi Cage'a.

Blue2012
MureQ
liz29
jakilcz
niebieskiptak
nebuso
Zemfira
Anakha
haczy
mlody9834