Gimme Danger (2016)

Reżyseria: Jim Jarmusch
Scenariusz:


Jim Jarmusch, twórca „Broken Flowers” i „Patersona”, swoim nowym filmem składa hołd legendarnej grupie The Stooges i jej liderowi Iggy’emu Popowi.

Przesiąknięty punkową energią „Gimme Danger” nie jest jednak fanowską laurką. Iggy Pop i muzycy z The Stooges zdradzają Jarmuschowi historie swoich wzlotów i upadków, blaski i cienie niebezpiecznego życia, a także wspominają największe prowokacje. Motywem przewodnim filmu jest poszukiwanie wolności i twórczej niezależności.

W filmie pojawiają się fragmenty ich niezapomnianych koncertów i największe przeboje, takie jak „No Fun” czy nieśmiertelne „I Wanna Be Your Dog”.
(opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastuny:

Schematyczny do bólu.

Lubię Iggiego Popa i przyjemnie było go posłuchać, ale trzeba przyznać, że Jarmusch ewidentnie nie umie robić dokumentów. Brakuje tu scenariusza (dokument też powinien opowiadać jakąś historię!), męczą przebitki, którymi Jarmusch ilustruje każde zdanie rozmówców (ktoś mówi o psach, to mamy kadr z psem, ktoś mówi, że był taksówkarzem, to mamy przebitkę na taksówkę itp.), dokument jest przeładowany nadmiernie szczegółowymi informacjami, przez co miejscami nuży. Mam nadzieję, że tym filmem Jarmusch zakończy swoją przygodę z kinem dokumentalnym.

bartje
doktorpueblo
lapsus