Good Bye, Lenin! (2003)
Good Bye Lenin!
Reżyseria:
Wolfgang Becker
Matka, zatwardziała komunistka, budzi się ze śpiączki w zjednoczonych Niemczech. Syn próbuje nie dopuścić do tego, żeby dowiedziała się, że NRD przestało istnieć.
Obsada:
- Daniel Brühl Alexander 'Alex' Kerner
- Katrin Saß Christiane Kerner
- Chulpan Khamatova Lara
- Maria Simon Ariane Kerner
- Florian Lukas Denis
- Alexander Beyer Rainer
- Burghart Klaußner Robert Kerner
- Michael Gwisdek Klapprath
- Christine Schorn Frau Schäfer
- Jürgen Holtz Herr Ganske
- Jochen Stern Herr Mehlert
- Stefan Walz Sigmund Jähn
- Eberhard Kirchberg Dr. Wagner
- Hans-Uwe Bauer Dr. Mewes
- Nico Ledermueller Alex - 11 Jahre
- Jelena Kratz Ariane - 13 Jahre
- Laureen Hatscher Baby Paula - 1 Jahr
- Felicitas Hatscher Baby Paula - 1 Jahr
- Martin Brambach Stasi 1
- Michael Gerber Stasi 2
- Robert Störr Funktionär Ordensverleihung
- Philipp Kupfer Baby Paula - 3 Monate
- Ernst-Georg Schwill Taxifahrer
- Rainer Werner Stasi in Jeansjacke
- Marc Bischoff Junger Stationsarzt
- Horst-Dieter Stork Grenzer 1
- Hartmut Kuley NVA-Offizier
- Peter Kurth 'X-TV' Chef
- Ditmar Bieseke Grenzer 2
- Arndt Schwering-Sohnrey Fahrer Krankenwagen
- Dirk Prinz Beifahrer
- Jürgen Vogel Das Küken
- Elke Werner Verkäuferin HO-Markt
- Regina Ziebach Gurkenfrau
- Wolfgang Stein Gurkenmann
- Mennan Yapo Flohmarktverkäufer
- Maximilian Brunow Pionier Sascha
- Bojan Heyn Pionier Niko
- Fritz Roth Pförtner Coca-Cola
- Armin Dillenberger Bankangestellter
- Denys Darahan Pionier Christian
- Bastian Lang Pionier Frank
- Lothar Schlichthar Dicker Mann am Pool
- Alexander Reed Wuppertaler
- Ute Michel Frauenärztin
- Svea Timander Vaters neue Frau
- Hanna Schwamborn Carla
- Rafael Hübner Thomas
- Michael Berge Partyredner
- Rey Agana
- Marcel Bellin
- Aandrea Bork
- Angelo Bossert
- Christiane Brauer
- Igor-Immanuel Bruckhaus
- Mimmo Catania
- Toni Filler
- Meike Frerichs
- Marc Geiselhart
- Charline Gülle
- Leonore Haberkorn
- Bjoern Heinrich
- Torsten Heyroth
- Jasmin Hoffmann
- Clemens Holzendorff
- Susann Hotze
- Wasin Jung
- André Kindzorra
- Dieter Kraft
- Jörn Itzeck
- Simone Kruse
- Kai-Quin Liang
- Fred Luck
- Karoline Metzig
- Utz Neumann
- Christoph Olonczik
- Marakorn Praphawat
- Pham Quang
- Sebastian Raehse
- Michelle Reed
- Jacqueline Schachmann
- Angelika Schmegg
- Wolfgang Schreiber
- Florian Seiffge
- Michael Stübing
- Christian Trautsch
- Adrian Wolff
- Andreas Thieck SFB-Nachrichtensprecher
- Klaus Augenthaler On sam
- Willy Brandt On sam
- Guido Buchwald On sam
- Hans-Dietrich Genscher On sam
- Mikhail Gorbachev On sam
- Raisa Gorbachev Ona sama
- Erich Honecker On sam
- Sigmund Jähn On sam
- Hannelore Kohl Ona sama
- Helmut Kohl On sam
- Egon Krenz On sam
- Lothar Matthäus On sam
- Erich Mielke On sam
- Günther Mittag On sam
- Walter Momper On sam
- Karl-Heinz Riedle On sam
- Eduard Shevardnadze On sam
- Harry Tisch On sam
- Sarah Tkotsch Mitglied des Pionierchors
- Angelika Unterlauf Ona sama
- Rudi Völler On sam
- Chris Waddle On sam
- Lothar de Maizière On sam
Elementy komediowe przeplatają się z tragicznymi. Ładnie technicznie zrealizowany film, przepiękna muzyka Yanna Tiersena, interesująca gra aktorów. Celności obserwacji nie jestem w stanie ocenić, bo zupełnie nic nie wiedziałam o NRD/RFN z tego okresu.
Komedia na której raz się uśmiechnąłem, zupełnie bez polotu. Niemcy nie umieją robić filmów :)
fajny pomysł, ale trochę się zawiodłam
OSTalgia czyli jak Niemcy kochają NRD.
niby przeciętny, ale jednak zapada w pamięci...
Może i zapada, ale u mnie w negatywnym sensie tego słowa. Takie Hollywood tylko z Niemiec.
To komedia, takie miało być. Przecież z założenia nie był to film o dramacie uwięzionych, prześladowanych, tylko o totalnym absurdzie systemu, który widać jeszcze bardziej jaskrawo, kiedy trzeba sztucznie odtwarzać rzeczywistość. Michuk, ty ponuraku :)
Ale co konkretnie miało być? Być może nie mam poczucia humoru (moje ulubione komedie to Little Miss Sunshine, Kiss Kiss Bang Bang czy Rybka zwana Wandą) ale na tym filmie nie zaśmiałem się chyba ani razu.
Być może leczy on jakieś urazy Niemcom z Enerdowa, ale ja się nudziłem i z zażenowaniem patrzyłam na desperackie próby reżysera rozśmieszenia mnie.
Może być też tak, że nawalił tłumacz i to co było śmieszne w dialogu przestało takie być w napisach. Nie wiem. Tak czy inaczej dla mnie ten film to porażka na całej linii.
Co do poczucia humoru to wiadomo Michuk, że się nie zgadzamy (w każdym razie radykalnie co do Czasu surferów ;))
A jeśli chodzi o ten film, to też oceniam go nisko, ale z trochę innych powodów. Film został zrobiony przez człowieka urodzonego i wychowanego w RFN-ie i miałem wrażenie, że on zupełnie nie czuje klimatu NRD, czy generalnie komunizmu. Film wydawał mi się sztuczny. Gdyby to była tylko komedia, to pal licho, ale ja nie miałem wrażenia że to miała być "tylko" komedia, ale jednak coś więcej. I to coś więcej zupełnie mnie nie przekonało.
Jak patrzę na oceny filmów będących przynajmniej po częsci komediami, to osoby o zbieżnym guscie często własnie w ocenie filmów tego gatunku znacząco odbiegają od moich.
To jest zapewne tak, że każdy z nas ma inaczej wykalibrowane receptory dowcipu.
Na Good Bye Lenin podobnie jak moremore bawiłem się przednio, ale np. już diametralnie różnimy się w ocenach tzw. głupich komedii jak Zoolander czy Głupi i Głupszy :)
Czego to się nie robi dla własnej matki z miłości. Nawet kola może się okazać produkcji enerdowskiej :)
Nie wiem dlaczego w tagach filmu jest komedia? Ta produkcja bardziej na obyczajówkę wygląda.
Jak na mój gust ten film to jest słodko- gorzki, komedio-dramat w realiach obyczajowych.
Bardzo fajnie zrealizowany bardzo fajny pomysł.