Hemel (2012)
Hemel błądzi po życiu. Błądzi po rzeczywistości pełnej znaków zapytania. Błądzi dłońmi po ciałach obcych mężczyzn. Czego szuka? Porywającej przygody? Wielkiej miłości po kres swych dni? Ucieczki od samotności? Oszołomienia nowością? A może każdego po trochu? Hemel do końca sama nie wie. Próbuje wszystkiego, co podsunie jej los i chętnie oddaje się we władanie kaprysom swoim i innych. Nie myśli o konsekwencjach. Jest w stanie zaryzykować wiele dla chwili uniesienia, nie potrafiąc głębiej zaangażować się w relację z drugim człowiekiem. Woli przygodne spotkania, po których może ruszyć dalej w swoją stronę, wiedziona zachciankami niezaspokojonych zmysłów. Jednak im mocniej zatraca się w spirali eksperymentowania z własną seksualnością, tym bardziej rośnie jej apetyt. Wikła się w pułapkę uzależnienia, niebezpiecznie zbliżając się do obsesji, zajmującej jej myśli nieprzerwanie. Mężczyźni zadowalają ją na coraz krótszy czas, związki satysfakcjonują ją tylko przelotnie. W pogoni za nowym wrażeniami, Hemel – niczym Brandon ze "Wstydu" Stevena McQueena – zapuszcza się w coraz ciemniejsze uliczki i w coraz mroczniejsze zakamarki własnego pożądania. (transatlantyk.org)
Obsada:
- Hannah Hoekstra Hemel
- Hans Dagelet Gijs
- Rifka Lodeizen Sophie
- Mark Rietman Douwe
- Eva Duijvestein Emma
- Barbara Sarafian Brechtje
- Ward Weemhoff Joris
- Ali Ben Horsting Jimmy
- Abdullah el Baoudi Scooter guy
- Elske Rotteveel Annabelle
- Maarten Heijmans Teun
- Erwin Bozzolini Dancer
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Córeczka tatusia
Główna bohaterka filmu Sachy Polak stanowiłaby lepsze studium przypadku dla Freuda, Junga i innych pionierów psychoanalizy niż Sabrina Spielrein. Hemel – porównywana z Brandonem ze „Wstydu” Steve’a McQueena, ma z nim niewiele wspólnego. Owszem, ich życie determinują przypadkowe, seksualne przygody, wypełniające emocjonalną pustkę, ale ich problemy mają zupełnie inne podłoże. Hemel przede wszystkich kocha i podziwia swojego ojca, nigdy nie ...
Cicha i subtelna emocjonalność. Trudno polubić Hemel ale to piękny film. Hannah Hoekstra jest świetna w tej roli.
Ładnie sfotografowana opowiastka o młodej egoistycznej Holenderce, która z nudów wpada w mini-uzależnienie od przypadkowych kontaktów seksualnych. "Wstydu" co najwyżej wersja light, ale równie ładna stylistycznie, za to bez deprechy. McQueen zainteresuje się dopiero jak Hemel skończy czterdziestkę.
Omijać szerokim łukiem.