Hot Fuzz: Ostre psy (2007)

Hot Fuzz
Reżyseria: Edgar Wright
Scenariusz: ,

Najlepszy gliniarz w Londynie - Nicholas Angel zostaje wysłany do małego, nudnego miasteczka. Na miejscu jednak nie zaznaje spokoju, gdyż zdarza się seria "niefortunnych wypadków". Policjant domyśla się jednak, że nie były to zwykłe wypadki...

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Doskonała komedia. Zabawna, a przy tym nie bardzo "durna" i nie oparta na samych gagach. Od dawna tak dobrej nie widziałem.

Rzadko która komedia warta jest kilkukrotnego obejrzenia. Ta zdecydowanie jest.

Gangsterka po angielsku? Fuck, yeah! ;)

Rozkłada na łopatki. Najpierw śmieszy, potem dobija, bo takie siakieś bliskie życiu. ;>

Świetna angielska komedia kryminalna! Dziki Zachód w scenerii spokojnej angielskiej wsi. Dobrze zobrazowane powiedzenie: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. No i nie ma to jak policjant, który naoglądał się amerykańskich filmów sensacyjnych z policją w roli głównej....

Dobra dawka specyficznego humoru. Jeśli podobało się Shaun of the Dead - ten film najprawdopodobniej też się spodoba.

Jestem raczej hejterką komedii, ale "Hot Fuzz" bez najmniejszego wysiłku podbił moje zimne i nieczułe serduszko. Zabawny, z satyrycznym ostrzem, które tnie w każdą możliwą stronę, z lubością zamieniający charakterystyczny dla policyjnych filmów klasy B kult broni w militarystyczne porno. Wright ma rewelacyjne pióro do kumpelskich scen, Pegg i Frost świetną chemię, a reszta obsady też daje sobie nieźle radę. Przy tym wszystkim, będąc dość głupiutki na wierzchu, "Hot Fuzz" jest w istocie perfidnie inteligentny, a do tego bezpardonowo kinofilski. Pewnie można chcieć więcej, ale już bez przesady.

Coś mało zabawna ta komedia.

asthmar
NikoPL
JUMAN
psokol
Karodziejka
jayb85
bartje
matadu
beznazwybez
GARN