W głowie się nie mieści (2015)
Laureat Oscara®, reżyser Pete Docter, zawsze w swoich filmach zabiera widzów w wyjątkowe miejsca. Dzięki niemu odwiedziliśmy miasto potworów („Potwory i spółka”) i przeżyliśmy magiczną podróż balonem („Odlot”) po Ameryce Południowej. Najnowszy film Doctera „W głowie się nie mieści” opowiada o wyprawie do najniezwyklejszego miejsca na świecie – wnętrza ludzkiego umysłu…(opis dystrybutora)
Obsada:
- Diane Lane Mom
- Mindy Kaling Disgust
- Amy Poehler Joy
- Kyle MacLachlan Dad
- Bill Hader Fear
- Richard Kind Bing Bong
- Jess Harnell Additional Voices
- Phyllis Smith Sadness
- Lewis Black Anger
- Carlos Alazraqui Father's Fear / Brazilian Helicopter Pilot
- Laraine Newman
- Lori Alan Mother's Sadness
- Paula Poundstone Forgetter Paula
- Teresa Ganzel
- Kaitlyn Dias Riley
- Bob Bergen Additional Voices
- John Cygan Additional Voices
- Danny Mann Additional Voices
- Sherry Lynn Mother's Joy
- Paris Van Dyke Meg
- Jan Rabson Additional Voices
- Mickie McGowan Additional Voices
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Władcy umysłów
"W głowie się nie mieści" to najlepszy film animowany XXI wieku. Od czasów „Wall-E” nie było bowiem tak inteligentnej i wielowymiarowej fabularnie kreskówki. To w ogóle jest świetny rok dla kina animowanego – oprócz w „W głowie się nie mieści” i „Minionków”, które stają się bohaterami popkulturowymi większymi od wszystkich postaci z komiksów Marvela razem wziętych, za chwilę do naszych ...
Bez ochów i achów - to jednak nie jest Toy Story 3 - ale bardzo fajny film i takiego się spodziewałem. To co zgrzyta, to trochę za mała spójność - nie wiem czym są te różne stworki, przygody nie łączą się w naturalny sposób - dobra jest próba przedstawienia złożonych koncepcji psychologicznych w postaci historyjki, no a za sam pomysł należy się jakaś nagroda! Bardzo podobała mi się kwestia kolorów "kulek" ze wspomnieniami - na to nie wpadłem, ale to ma ogromny sens, podobnie jak sama postać Smutnej, którą z miejsca polubiłem za jej komiczny, ciepły i zrezygnowany styl ("i zdechł pies!"). Ciekawa zagadka co ona właściwie robi. Fajne także abstrakcyjne postacie (niewidzialny przyjaciel) oraz pomysły (abstrakcyjne myśli w konwencji malarstwa to fajny żart dla dorosłych, a sen o rozpołowionym psie to niezły odlot!). Nie zauważyłem, że u dorosłych panel jest szerszy, a u dziecka wszystkie emocje biją się o główny przycisk, a to też dobre. I bomba z zaglądaniem w głowy różnym postaciom!
Film jest świetny. Zarówno dziecko ma frajdę, jak i dorosły. Wszystko przekłada się na real. Miło spędzony czas.
Tak dobrego filmu anonimowego nie widziałem od Wall-e, ale ten jest lepszy. Psychologiczny komediodramat dla dzieciaków - mniejszych i większych.
Bardziej "mądre" niż "dobre". Chyba docelową grupą odbiorców tego filmu są rodzice z małymi dziećmi. Ja byłem w kinie z małżonką i jej 12-letnim bratem i wszyscy wyszliśmy z sali raczej znudzeni.
Brat małżonki to szwagier.
Wiem, że szwagier, ale jeszcze niestety niepijący ;)
Puszczaj mu Zombie SS.
Ja rodzic z małym dzieckiem i też się wynudziłem.
Ja bardzo żałuję, że nie nakręcili tego z perspektywy dorastającego chłopca. Mogłoby być ciekawiej.:)
świetny film, zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych.