Jestem twój (2009)

Reżyseria: Mariusz Grzegorzek

W ustabilizowane materialnie życie Marty, trzydziestoletniej lekarki, wdzierają się jak tornado dramatyczne wydarzenia. Małżeństwo z poczciwym biznesmenem Jackiem nie wytrzymuje próby czasu. Przypadkowo poznany Artur, młody kryminalista, zakochuje się w niej bez pamięci.

Dochodzi do zaskakującego erotycznego zbliżenia, podczas którego Marta ulega Arturowi jakby wbrew swej woli i pogardzie, którą do niego czuje. Mąż Marty chce rozpaczliwie do niej wrócić. Alicja, jej siostra, próbuje pomóc Marcie na życiowym zakręcie, choć jej własne życie to emocjonalna ruina. Nieoczekiwanie do akcji wkracza Irena, matka Artura...

Kłamstwa, niespodziewane namiętności i upokorzenia wciągają bohaterów w wir dramatycznych i niebezpiecznych wydarzeń. Tajemnice, maski, skrywane obsesje wybuchają z wielką siłą...

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Ostry, czasami brutalny film mówiący o tym, że mieszkanie z Ikei nie zdoła ukryć szaleństwa, a miłość to pojęcie bardzo, bardzo wzglęne.

Dla mnie ostrość i brutalność filmu została przysłonięta przez błędy scenariusza wynikające prawdopodobnie z wzorowania się na oryginalnej sztuce teatralnej(?) "I'm yours" kanadyjskiej pisarski, nierówne aktorstwo (mimo nagrody na tegorocznym festiwalu w Gdyni daleko temu filmowi do np. "Matki Teresy od kotów") i brak pomysłu na rozwinięcie ciekawego skądinąd tematu sprowadzający się do obrazu z pogranicza brazylijskiej telenoweli i hollywoodzkiej "Dynastii".

Zlepek kilku dobrych i dobrze zagranych scen pośród scen zbędnych i nudnych. Bardzo dziwny film, te dobre sceny nie pozwalają przestać oglądać, ale po obejrzeniu nie wie się zupełnie, o czym była fabuła i po co.

Przykład kina histerycznego. Myślę że warto obejrzeć, bo to film oryginalny, choć na pewno nie do końca udany. Mimo wszystko ja tam wolę ambitne porażki od nieambitnych sukcesów.

Podoba mi się ostatnie zdanie tej recenzyjki. Czy film jest taki jak jego trailer? Po trailerze nie mogę siebie przekonać, żeby się za niego zabrać.

Tak, trailer chyba dość dobrze oddaje klimat tego filmu. Oczywiście, jak to trailer, koncentruje się na najbardziej emocjonalnych momentach filmu, ale z drugiej strony trzeba uczciwie przyznać, że właściwie cały film koncentruje się głównie na emocjonalnych momentach. Nie będę Cię jakoś szczególnie namawiał, bo moja ocena to 5-6; daję filmowi punkty za oryginalność, ale jest tu jednak sporo filmowych mankamentów. Jeśli ktoś umie zanurzyć się w świat emocji do tego stopnia, że mu te mankamenty nie przeszkadzają, to może być zachwycony (vide opinia Pilotki pod recenzją wks-a), ale jeżeli nie i skupi się na logice filmu, albo warsztacie, to ma na co narzekać (vide recenzja wks-a).

No to raczej sobie daruję. Dzięki.

dag
dag
nevanda
exellos
psubrat
Uciekinier
Liwia
matadu
paulinakapuscinska7
ScuMmy