„La Passion de Dodin Bouffant” to najpiękniejszy wizualny food porn dostępny na rynku w tym roku. Zarazem moja największa pozytywna niespodzianka tegorocznego konkursu głównego w Cannes. Pierwszych 10 minut seansu wystarcza, żeby stało się jasne, co będzie istotą tego filmu. Jest to list miłosny do wykwintnego jedzenia. Celebracja degustacji znakomitych potraw jako wyrafinowanego pomysłu na życie, ale też zachwyt nad samym ...