Dzielnica Lakeview (2008)
Lakeview Terrace
Reżyseria:
Neil LaBute
Młode małżeństwo, czarnoskóra Lisa i biały Chris (Kerry Washington i Patrick Wilson), przeprowadza się do swojego nowego domu w "bogatej" dzielnicy aby spełnić swój "amerykański sen". Zamieszkują oni w sąsiedztwie Abela Turnera (Samuel L. Jackson), samotnego ojca i policjanta, który obrał sobie na cel pilnowanie sąsiedztwa oraz któremu nie odpowiada "mieszany" związek nowo przybyłych. Zaczyna on nachodzić i nękać Mattsonów...
Obsada:
- Samuel L. Jackson Abel Turner
- Patrick Wilson Chris Mattson
- Kerry Washington Lisa Mattson
- Ron Glass Harold Perreau
- Justin Chambers Donnie Eaton
- Jay Hernandez Javier Villareal
- Regine Nehy Celia Turner
- Jaishon Fisher Marcus Turner
- Robert Pine Captain Wentworth
- Keith Loneker Clarence Darlington
- Caleeb Pinkett Damon Richards
- Robert Dahey Jung Lee Pak
- Ho-Jung Ho-Jung Sang Hee Pak
- Bitsie Tulloch Nadine
- Michael Sean Tighe Manager
- Valeri Ross Old Woman
- Dartenea Bryant Kobieta
- Dallas Raines TV Weatherman
- Dale Godboldo Dale
- Lynn Chen Eden
- Wiley M. Pickett First Officer
- Vincent Laresca Second Officer
- Paul Terrell Clayton Officer #1
- Jeff Cockey Officer #2
- Wrenna Monet Stripper #1
- Tabitha Taylor Stripper #2
- Khira Thomas Stripper #3
- Cassius Willis Officer Friendly
- Vanessa Bell Calloway Aunt Dorrie
- Cocoa Brown Barman
- Marc Chaiet Neighbor
- Zorianna Kit TV Reporter
- Hiep Thi Le Pielęgniarka
- Ajay Mehta Doktor
- Sarah Lieving Emergency Technician
- Eva La Rue Lieutenant Morgada
- Lonnie Moore Bachelor
- Jamie Vandevert Sheriff Deputy
- Lisa Dewitt Officer #4
- Michael Landes Lt. Bronson
- Eva Loseth Check out girl
- Larramie Doc Shaw Roger
Samuel L.Jackson potrafi być demoniczny, to prawda, na całkiem niezłym poziomie gry aktorskiej partneruje mu też para głównych bohaterów. Niestety scenariusz ma braki. Przede wszystkim jest zbyt przewidywalny, co w przypadku fllmów sensacyjnych jest największą dyskredytacją. Można obejrzeć w celach rozrywkowych, ładne zdjęcia, świetny Jackson.
Byłem w LA. Widziałem te wszystkie osiedla domków jednorodzinnych z basenikami, położone na otaczających miasto wzgórzach. Nic dziwnego, że gdy oglądałem ten film, morda sama mi się śmiała. Te słońce, te ulice, ta architektura, drzewa, kwiaty, ludzie podlewający trawniki. Cud-miód. Niestety sam film w sumie dość przewidywalny. Opowiada o tym, jakie piętno odciska praca w policji na ludziach. Nastawianie karku i chorobliwe przestrzeganie reguł zmienia ich i czasami ściąga im na głowę kłopoty. Są nieprzystosowani społecznie... A za co jestem wdzięczny twórcom? Za Los Angeles właśnie. Za malowniczy pożar zbliżający się do domu bohaterów i za to, że uświadomili mi, że w sumie mam niezgorszych sąsiadów.