Czarownice (1967)

Le streghe

Producent Dino de Laurentiis, mąż Silvany Mangano, zamówił u kilku reżyserów szkice scenariuszy, w których aktorka znalazłaby pole do popisu. Trzy z powstałych w ten sposób nowel weszły do składanki Capriccio all'italiana (1968), pięć pozostałych, zestawionych w sposób dość przypadkowy, łączy osoba głównej wykonawczyni. Określenie "czarownice" w tytule użyte jest w sposób daleki od dosłownego i ma wyrażać ten czynnik kobiecości, który dla mężczyzn pozostaje nieodgadniony i pełen niespodzianek. (Filmoteka Narodowa)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Dino de Laurentiis zrobił swojej żonie piękny prezent produkując ten nowelowy film. "Czarownice" jak każda składanka ma swoje lepsze i gorsze części. Najbardziej przypadł mi do gustu segment Vittorio De Sici z młodym Clintem Eastwoodem w roli nudnego, amerykańskiego męża swej pięknej, jeszcze młodej włoskiej żony o bujnej wyobraźni (podobny punkt wyjścia jak w Giuliettcie i duchach). Ciekawa jest nowelka Pasoliniego - jego kobieta idealna została obdarzona urodą, ale też głuchotą i niemotą. Rozczarowujący okazał się Visconti, chyba potrzebuje więcej czasu ekranowego by zrobić coś dobrego (Il lavoro z Boccaccio '70 też mnie nie zachwyciło). Bolognini i Rossi zrobili filmy słabsze, będące przerywnikami między dziełami bardziej znanych kolegów.

Skyscore
jozeflorski
wojtekacz
weev
Lioness
AmandaAllen
pajestka
inheracil
Stain