Niewinne (2015)
Obraz opowiada o Mathilde Beaulieu, młodej stażystce pracującej w 1945 w polskim oddziale francuskiego Czerwonego Krzyża, który ma na celu odnalezienie, wyleczenie i repatriację Francuzów ocalonych z niemieckich obozów. Pewnego dnia do szpitala przyjeżdża polska zakonnica. Łamanym francuskim błaga Mathilde, żeby pojechała z nią do klasztoru położonego niedaleko szpitala. Życie i przekonania dziewczyny zmieniają się, gdy odkrywa zaawansowane ciąże u kilku z sióstr mieszkających w zakonie.(opis dystrybutora)
Obsada:
- Lou de Laâge Mathilde Beaulieu
- Agata Buzek Nun Maria
- Agata Kulesza Mother Superior
- Vincent Macaigne Samuel
- Anna Próchniak Nun Zofia
- Klara Bielawka
- Katarzyna Dabrowska (II) Nun Anna
- Dorota Kuduk Nun Wanda
- Joanna Kulig Nun Irena
- Malgorzata Paprocka Nun Malgorzata
- Eliza Rycembel
- Helena Sujecka
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Transgresje niewinności
Czytając, że Niewinne opowiadają o gwałtach na polskich zakonnicach można spodziewać się obrazów przemocy neutralizowanych bohaterstwem przychodzącym z zewnątrz, spoza świata ogarniętego wojną. Historia francuskiej lekarki, przyjeżdżającej do Polski z misją Czerwonego Krzyża, by odnaleźć, wyleczyć i przetransportować francuskich jeńców wojennych, która odkrywa siostry będące w ciąży aż prosi się o tani melodramatyzm, zbyt łatwe łzy i proste wartościowanie. Anne ...
Opowieść o dużym potencjałem ale w moim odczuciu coś konstrukcyjnie poszło nie tak. Być może to kwestia bohatera zbiorowego nie potrafiącego wystarczająco zaangażować, albo Lou de Laâge, która irytuje niemiłosiernie swoją obecnością i wydaje się wyrwana z kontekstu, lub scenariusza dziwnie stawiającego kolejne akcenty, w każdym razie historia przeszła trochę obok mnie. Wizualnie też nie do końca to się kupy trzyma. Kadry przeładowane formą i manierycznymi gestami rodem z malarstwa barokowego wydają się za wąskie. Jak gdyby wybrano zły zestaw obiektywów sztucznie domykając (w zamyśle) klaustrofobiczny klasztorny świat. Źle mi się to oglądało, choć sam film tak zły nie jest.
zgadzam się, byłam dziś, mam podobne odczucia, mimo potencjału coś się nie udało, a mogło być dobrze