Plaże Agnès (2008)

Les Plages d'Agnès
Reżyseria: Agnès Varda
Scenariusz:

Kiedy patrzysz w głąb ludzi, widzisz krajobrazy, gdy spojrzysz w głąb mnie, ujrzysz plaże - mówi obecnie już 80-letnia, lecz niezwykle żwawa weteranka Nowej Fali. W swojej filmowej autobiografii Agnès Varda zabiera widzów w podróż poprzez kolejne wewnętrzne pejzaże. Oglądamy plaże symbolizujące jej dzieciństwo w Belgii, małżeństwo z Jacquesem Demy (reżyserem Parasolek z Cherbourga), feministyczne lata walki, podróże, emocje towarzyszące powstaniu kolejnych filmów. Varda w Plażach prezentuje świetną formę reżyserską. Zawsze posiadała niezwykłą zdolność płynnego przekraczania gatunków i stylistyk, pokazywania uczuć bez popadania w czułostkowość, kreowania sztucznej rzeczywistości bez osuwania się w pretensjonalną teatralność. W tym filmowym pamiętniku reżyserka zaklina przeszłość, pokazuje zdjęcia rodzinne, fragmenty filmów, inscenizuje kluczowe w jej życiu wydarzenia, a wszystko opatruje autoironicznym komentarzem. Patrzy wstecz na swoje życie i zdaje się mówić: je ne regrette rien, bo najważniejsze jest to, że żyję i pamiętam. (Ewa Szabłowska, ENH)

Obsada:

Pełna obsada

Agnès Varda cofa się, zarówno dosłownie (bo chodzi tyłem) jak i w przenośni, w czasie, aby opowiedzieć "to co w jej życiu wydarzyło się interesującego, również dla innych". Opowiada w swoim stylu, ciekawie, dowcipnie ale też wzruszająco, szczególnie gdy mowa o zmarłych przyjaciołach i mężu. Piękny, prawdopodobnie ostatni film ważnej reżyserki.

Agnes Varda z humorem i dystansem o swoim życiu. Żałuję, że nie znam zbyt dobrze jej twórczości, ani większości postaci, o których opowiada. Dla mnie zdecydowanie najmocniejszą stroną filmu jest oryginalność pomysłów realizacyjnych i świetne zdjęcia. Życzę każdemu 80-latkowi takiej kreatywności!

Agnes Varda zabiera nas na wycieczkę po własnym życiu, ilustrując wspomnienia rozmowami z przyjaciółmi (ma ich wielu), fragmentami filmów swoich i swego męża, inscenizacjami... Zabawny, ciepły i oryginalny film.

Agnes Varda pięknie i dowcipnie opowiada o swoim życiu. Fragmenty filmów jej i jej męża Jacquesa Demy, inscenizacje, spotkania w miejscach szczególnie ważnych w życiu autorki, są okraszone barwnym i nieco ironicznym komentarzem. Dzięki temu autobiografia Agnes Vardy jest historią, którą z przyjemnością się ogląda.

Bardzo dobra filmowa autobiografia, ale chyba zyskałaby, gdyby ją podzielić na 2 części. W jednym kawałku nieco mi się dłużyła. Wyrzucać z niej nie ma czego, bo wszystko jest na swoim miejscu i wszystko ważne, ale właśnie - jakaś przerwa w środku owszem. :)

Powtórka z zeszłorocznego festiwalu, która mnie ominęła, choć były okazje, aby tę zaległość nadrobić. Ale w końcu udało się i muszę powiedzieć, że to kino bardzo w moim guście. Z literatury znam wiele przykładów takich artystycznych dokumentów, natomiast to chyba pierwszy tego rodzaju film, jaki widziałem. Dojrzałość artystycznej formy daje wyraz nostalgicznej opowieści o przemijaniu. Film trochę smutny, ale bardzo prawdziwy. Można powiedzieć, ze to samo życie, tylko tak pięknie ukazane.

agiwle
AniaVerzhbytska
dcd
dcd
psubrat
Slowianka
zlochna
velocipedist
import_tester
Egan
deliberado