Upadek anioła (2005)

Melegin düsüsü
Reżyseria: Semih Kaplanoglu
Scenariusz:

Semih Kaplanoğlu opowiada historię młodej dziewczyny, mieszkającej z apodyktycznym ojcem na obrzeżach Stambułu. Reżysera zainspirowało minimalistyczne kino Tsai Ming-Lianga, zrezygnował jednak z charakterystycznego dla twórcy z Tajwanu czarnego humoru. (enh.pl)

Obsada:

Pełna obsada

Nie widziałam pierwszych 15 minut, ale liczę, że specjalnie nie zakłóciło to odbioru. Wymowny film. Powracający motyw zniewolenia kobiety. Przez religię (nawet jeśli out of use). Przez tradycję. Przez ojca. Jednocześnie wielka potrzeba wyzwolenia - scena na balkonie ładnie spuentowała film. W tym temacie moim guru jest "Głową w mur" i nic go nie przebije. Tym bardziej podejście minimalistyczne, dalekie od emocji, które tworzy Tsai. Jakkolwiek, obraz wartościowy.

Licząc na dobrą passę związaną z poznawaniem kina rosyjskiego na Sputniku czy Afrykańskiego na AfryKamerze zapragnąłem poznać kino turecko-greckie na FFŚ i... przez 70 min filmu byłem na najbardziej nudzącym seansie ever, a ostatnie bardzo dobre 20-25 niestety nie spowodowało, że było warto.

Semih Kaplanoglu ma talent do pokazywania zdarzeń w niezwykły, a zarazem bardzo nienarzucający się sposób i w filmie Upadek anioła miał się czym wykazać.

Minimalizm w dobrym wydaniu. Film opowiada bardzo smutną historię, ale w sposób zupełnie nienarzucający się. Doskonała "muzyka" codzienności.

w sposób zupełnie nie niezażółcający się

W jaki sposób? :>

Tak, tak wiem... Chociaż mógłby być to pewien nowy trend, wyrażanie doznań, w połączeniu z kolorami :D

Kaplanoglu na festiwalu mówi dużo ciekawych rzeczy. Jedna z nich jest taka, że wśród najważniejszych filmowych fasynacji wymienia Kieślowskiego... I właśnie Upadek anioła jest najbliżej kina Mistrza. Nie oznacza to, że jest to tuż tuż, ale znacznie bliżej niż w trylogii o jedzeniu, i zarazem wystarczjąco blisko żeby to poinowactwo było czytelne. Napisałem na innym forum, że szkoda, że film się kończy w momencie, w którym mógłby się zaczynać. Ale to jest właśnie "Kieślowski" -oceny czy dziewczyna zasługuje na szczęście czy na pokutę musimy dokonać sami. Zrazem będzie to informacja o tym jak każdy znas rozumie sprawiedliwość.

Miałam okazje wysłuchać komentarza Kaplanoglu po jednej z projekcji filmu "Miód". Rzeczywiście wśród swoich reżyserskich inspiracji wymieniał Kieślowskiego, a z polaków jeszcze Wajdę i nie pamiętam czy nie Zanussiego.

Film kończy się wtedy gdy równie dobrze mógłby być kontynuowany, lub się zacząć, ale byłby to już zupełnie inny film.

Licorne
zuber
Slimak
3o4u
sirmacik
marylou
turhank