Nic osobistego (2009)

Nothing Personal
Reżyseria: Urszula Antoniak
Scenariusz:

Anne sama w pustym mieszkaniu obserwuje przez okno przechodniów, którzy nerwowo chwytają jej rzeczy osobiste i meble wystawione na chodnik. Ostateczny gest – zdjęcie pierścionka – sygnalizuje, że zostawia za sobą dotychczasowe życie w Holandii. Wyjeżdża do Irlandii, gdzie wiedzie samotną egzystencję, włócząc się wśród surowych krajobrazów Connemary. W czasie wędrówki odkrywa dom odludka, Martina... „Nothing Personal” z wielką wrażliwością zgłębia wybór samotnego życia i problemy z utrzymaniem albo wyrzeczeniem się tego wyboru. Sytuacja zbliża dwoje skrajnie różnych i bezkompromisowych bohaterów, którzy przywiązują się do siebie niemal wbrew własnej woli. [WFF]

Obsada:

Zwiastun:

Bardzo dobre studium samotności i rodzenia się relacji międzyludzkich. Historia mało realistyczna i w zasadzie jej nie ma: o bohaterach nie dowiadujemy się prawie nic. Jest to celowe, bo zamysłem Antoniak było pokazanie, za pomocą świetnie uchwyconych momentów, jak mimo szczerych zamiarów obydwojga bohaterów, zmieniają się pod swoim wzajemnym wpływem, i jak powstaje między nimi szczególna więź. Wymaga cierpliwości, ale potrafi być satysfakcjonujące.

Samotność z wyboru czy ucieczka? A może konieczność życiowa? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest prosta. I bohaterowie nam na to pytanie nie odpowiadają - a ten film ma ich tylko dwoje. Akcja w tym filmie jest napięta do granic możliwości emocjonalnych, film wyczerpuje i boli. I taki też musiał być dla pary aktorów, którzy stworzyli niesamowite kreacje! Pracowali emocjami jak w teatrze Lupy. Do tego piękne zdjęcia irlandzkich bezdroży. Świetny film!

O nietypowym, przypadkowym związku dwójki samotnych ludzi po przejściach - bez ich historii i motywacji. Żadne z nich nie pyta, bo żadne nie chce udzielać odpowiedzi, a mimo to potrafią zbudować piękną, intymną relację. Pomiędzy wyobcowaniem, skrytością a prawdziwą bliskością. Piękny film.

W trakcie seansu przekonywałam się do tego filmu z takim oporem, z jakim zbliżali się do siebie bohaterowie. I w końcu pękłam. Bo "Nic osobistego" to film bardzo osobisty, a pokazana w nim "intymność na dystans" jest jak irlandzka natura - nieokiełznana i obca a jednocześnie tak bliska i pełna zmysłowego piękna. I jeszcze jedno mnie ujęło: niebanalność. Pod każdym względem. I za to 9. Jako pointa: http://www.youtube.com/watch?v=2OVtpnpCOKM

Piękny film o samotności jako wyborze, którego nie da się tak naprawdę utrzymać, przywiązujemy się czasem wbrew własnej woli, wbrew temu, co zostawiliśmy za sobą. Chyba coś w środku tęskni za dotykiem, za ciepłem. Poza przesłaniem uwagę zwracają niezwykle malownicze zdjęcia.

Nic BARDZIEJ osobistego. Samotność, potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem (albo i jego braku), potrzeba dojścia do ładu z samym sobą, aby zrobić to samo ze światem.
Długie "psychologiczne" ujęcia.
Film zachwycający i zatrważający zarazem.

Lece na Lotte Verbeek...

Ja wiedziałem, że to nie jest film dla mnie. Mimo to porwało mnie pierwsze 40minut: ciekawa historia, intrygująca bohaterka, świetne zdjęcia. Potem wchodzi kelner i bezczelnie podaje zupę z ciepłej kluchy, bardzo niestrawną. I ta końcówka... A szkoda. mogło być bardzo dobrze. Jest dobrze i trochę.

Film o samotności. Takim zjawisku, które odczuwa się będąc samym, ale najbardziej dotkliwe jest w towarzystwie drugiego człowieka. Bohaterów łączyła bardzo nietypowa relacja, na poły brutalna, na poły pełna czułości i tkliwości. Wielką rolę odgrywa w tym filmie muzyka. To ona rozbudziła Annę z letargu, dzięki niej rozwinęła się znajomość bohaterki z Martinem. Krajobraz Irlandii, chłodny w kolorystyce i niemalże pierwotny idealnie współgra z uczuciami bohaterów. Film bardzo zagadkowy, w którym na próżno szukać dosłowności, z wieloma wzruszającymi scenami, podkreślającymi jak tajemniczym i niejednoznacznym uczuciem jest miłość. I do tego świetne aktorstwo. Warto obejrzeć, to które z postaci było bardziej samotne i bardziej pragnęło izolacji nie jest takie oczywiste.

NarisAtaris
dziadborowy
dag
dag
glinek
Szklanka1979
dcd
dcd
VacoVolare
AlicjaGorska
hrabalka
Chilly