Przenicowany świat: Starcie (2009)

Obitaemyy ostrov: Skhvatka
Reżyseria: Fiodor Bondarczuk

Jest to bezpośrednia kontynuacja części pierwszej. Maksym i Gaj wyruszają na ziemie mutantów, by tam znaleźć sojuszników. Ci jednak okazują się zbyt słabi i przyjaciele postanawiają wyruszyć do wyspiarskiego królestwa. Zostają jednak złapani przez patrol i ponownie wcieleni do wojska. Los jednak uśmiecha się do nich i dzięki pomocy jednego z władców wracają do stolicy. Tam Maksym dostaje szansę, by raz na zawsze skończyć z władcami i ogłupiającymi wieżami. Tylko czy to aby dobry pomysł? A może ich kraj zewsząd otoczony wrogami przetrwał tylko dzięki nim? I kim tak naprawdę są tajemniczy ojcowie?

Obsada:

Pełna obsada

Na wskroś rosyjskie, świetne kino. No, może poza jedną sceną, która miała chyba być dramatyczna, a wyszła śmieszna i przerysowana. System totalitarny (zwłaszcza w ujęciu Strugackich) to wdzięczny temat. Zdjęcia, montaż, efekty, dobór aktorów (Maksim, mniam!) – nie ma się do czego przyczepić. Można zaczynać od II części, bo na początku jest streszczenie poprzedniej. Polecam!

Przez cały czas, kino rosyjskie widziało mi się jako stricte komunistyczne, gorsze nawet niż polskie. Jednak ten film skutecznie zmienił moje spojrzenie na dokonania rosyjskiej kinematografii.
Świetnie zrealizowana historia, poprowadzona dynamicznie, z wyczuciem. Polecam wszystkim fanom fantastyki w klimatach totalitarnych. Oglądać tylko w tandemie z pierwszą częścią, gdyż tworzą jedną całość.

Aż mi się nie chce wierzyć, że to na podstawie Stugackich. Tej powieści akurat nie czytałam. Drętwe aktorstwo, ckliwe sceny miłosne, jedyna postać kobieca głupiutka i ładniutka, zbyt dużo niedorzeczności. Porażka na całej linii.

skowerr
elfarran
Skyscore
YvanMorkovic
meva
lukasz_
pomyj
grego
lamijka