Bez entuzjazmu (2012)
Leyla i Kaveh jadą samochodem przez górzyste obszary Iranu. Bagażnik wozu jest pełen plastikowych toreb wypchanych pieniędzmi, które oferują napotykanym biedakom. Jednak nie są oni dobrymi Samarytanami, lecz kusicielami szatana. Przed przekazaniem pieniędzy, para każe niedoszłym obdarowanym przechodzić dziwaczne sprawdziany lub wymaga, by popełnili jakiś poniżający czy niemoralny czyn. Każde zdarzenie dokumentują telefonem komórkowym. Im dłużej trwa podróż, tym bardziej ich wymagania stają się przerażające. Stopniowo amoralna gra zaczyna się obracać przeciwko cynicznym manipulatorom. Metafizyczna czarna komedia krytykująca współczesne społeczeństwo za trwonienie zasobów, energii i emocji. (WFF)
Obsada:
- Taraneh Alidoosti Leyla
- Mani Haghighi Kaveh
- Saeed Changizian Soldier
- Esmaeel Khalaj Old Man
- Saber Abar Young Man
- Naqi Seif-Jamali Man with Donkey
- Nader Fallah Working Man
- Mohammadreza Najafi Mostafa Kerendi
- Ghorban Nadjafi Man at the Cemetery
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
800 milionów
Z konieczności spowodowanej ewakuacją Złotych Tarasów, zamiast do hotelu czarnej komedii (Hotel Noir) trafiłem na irańskie katorżnicze bezludzie. Dwójka ludzi (rodzeństwo?), niczym Robin Hood, objeżdżając Lexusem wiejską biedotę rozdaje pieniądze na lewo i prawo. Zasada jest prosta: 4 miliony rialów dla każdej napotkanej osoby. Człowiek jest szczęśliwy a my możemy ruszać dalej z tą wdzięczną misją. Chyba, że nie możemy. ...
Pomysł zabawny i świeży, ocierający się o absurd, realizacja naprawdę dobra - fajne zdjęcia, montaż z sensem, aktorzy ciekawi. Dlaczego to nie wypala do końca? Bo scenariusz się z czasem nie pogłębia, jest trochę jak w "Cube": trudno mi się zaangażować w kolejne wariacje na temat, taki jakby zestaw etiud. Nawet koniec, który niby wyjaśnia intrygę, ale ona jest rachityczna. Dało się obejrzeć, ale kilka razy zerkałem na zegarek.