Krzyk mody (2009)
Michelangelo, młody blogger, przez siedem dni za pomocą kamery w telefonie komórkowym kręci zakulisowe wywiady w nowojorskim domu mody. W ciągu tego tygodnia Merlin, projektant ze środkowego Wschodu, pracuje nad pokazem swojej najnowszej kolekcji. Michelangelo staje się adresatem wszystkich zwierzeń. Gdy po rzekomym wypadku na wybiegu, który zakończył się śmiercią modelki, zostaje wszczęte śledztwo w sprawie morderstwa, wywiady zmieniają się w spowiedź. świat, który fetyszyzuje wygląd, stawiając go ponad wszystkimi ludzkimi cechami, wywraca się do góry nogami pod spokojnym spojrzeniem chłopca uzbrojonego tylko w narzędzia właściwe jego pokoleniu – internet i telefon komórkowy. Niezwykła kombinacja komedii i dreszczowca, określana jako pierwszy film z gatunku Naked Cinema (Nagie kino). [WFF]
Obsada:
- Simon Abkarian Merlin
- Patrick J. Adams Dwight Angel
- Riz Ahmed Vijay
- Bob Balaban Mr. White
- Adriana Barraza Anita de Los Angeles
- Steve Buscemi Frank
- Jakob Cedergren Otto
- Lily Cole Lettuce Leaf
- Judi Dench Mona Carvell
- Eddie Izzard Tiny Diamonds
- Jude Law Minx
- John Leguizamo Jed
- David Oyelowo Homer
- Dianne Wiest Miss Roth
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
RAGE against the fashion
Główny bohater jest niewidoczny. Najważniejsze wydarzenia dzieją się poza kadrem. Za całą scenografię służy monochromatyczne tło - dzięki niebiosom, że o zmiennym kolorze. Środkami wyrazu są prawie wyłącznie dźwięk i aktorstwo. Cóż to takiego? To "Rage". Wiele się wyjaśni, jeśli napiszę, że centralną - choć niewidoczną - postacią jest smarkaty blogger Michaelangelo, który uzbrojony w telefon z kamerą grasuje po ...
Formalny eksperyment - film składa się wyłącznie z monologów postaci na jednolitym tle - wypalił. Jest odpowiednio zbudowane napięcie, jest dobry temat, i to potraktowany dość ostro, jest wreszcie dobre aktorstwo. Wielka radość zobaczyć znów Buscemiego, a Jude Law zaliczył tym filmem chyba najdziwniejszą rolę w karierze. Pewna ironia kryje się w fakcie, że kostiumy są raczej ekstrawaganckie, więc zapewne projektowane na zamówienie. Mimo śmiesznostek w scenariuszu - jestem na tak.
Ciekawostką jest, że premiera filmu, która odbyła się w tym roku w kinie BFI Southbank w Londynie, była transmitowana na żywo i za darmo w Internecie. To pierwszy taki przypadek w historii. Można było też zadawać pytania reżyserce przez Skype (sesja po filmie równiez była transmitowana).
O filmie na Wikipedii: http://en.wikipedia.org/wiki/Rage_(2009_film)
A to zabawne w kontekście tego, że bohaterem jest blogger, który umieszcza wywiady w internecie. :)
Dam cztery, niech będzie. Za formę, bo treść była żałosna. Kanonada postaci, tylko kilka z nich wiarygodnie zagrane. Nieudany eksperyment.