Obsada:
-
Woody Allen
Sid Waterman
-
Scarlett Johansson
Sondra Pransky
-
Hugh Jackman
Peter Lyman
-
Ian McShane
Joe Strombel
-
Jim Dunk
Funeral Speaker
-
Nigel Lindsay
Strombel's Co-Worker
-
Robert Bathurst
Strombel's Co-Worker
-
Fenella Woolgar
Jane Cook
-
Pete Mastin
Death
-
Doreen Mantle
Joe's Co-Passenger
-
David Schneider
Joe's Co-Passenger
-
Meera Syal
Joe's Co-Passenger
-
Kevin McNally
Mike Tinsley
-
Robyn Kerr
Tinsleys Fan #1
-
Richard Stirling
Tinsley's Fan
-
Romola Garai
Vivian
-
Carolyn Backhouse
Vivian's Mother
-
Guo Toa
Jar Spinner
-
Sam Friend
Vivian's Brother
-
Mark Heap
MC
-
Suzy Kewer
Splendini's Assistant
-
Jody Halse
Stagehand
-
Matt Day
Jerry Burke
-
Elizabeth Berrington
Antique Shop Woman
-
Christopher Fulford
Strombel's Co-Worker
-
Rupert Frazer
Antique Shop Man
-
Christopher Godwin
Desk Clerk
-
Geoff Bell
Strombel's Co-Worker
-
Julian Glover
Lord Lyman
-
Paula Wilcox
Garden Party Guest
-
John Standing
Garden Party Guest
-
Sanjeev Bhaskar
Poker Player
-
John Light
Poker Player
-
Tina Rath
Wendy Beamish
-
Caroline Blakiston
Mrs. Quincy
-
Richard Johnson
Mr. Quincy
-
William Hoyland
Butler
-
Moya Brady
Screamer
-
Rosie Cavaliero
Pedestrian
-
Anthony O'Donnell
Pedestrian
-
Charles Dance
Mr. Malcolm
-
Lynda Baron
Tenant
-
Phil Cornwell
Tenant
-
Victoria Hamilton
Jan
-
Meg Wynn Owen
Housekeeper
-
Alexander Armstrong
Policjant
-
Anthony Head
Detektyw
-
Julia Deakin
Sid's Co-Passenger
-
Margaret Tyzack
Sid's Co-Passenger
-
Jeffrey Wickham
Sid's Co-Passenger
Komedia zabawna, ale nie mogę słuchać monotonnego głosu Allena – za dużo go tam! Dziewczynka z „Zaklinacza koni” w roli głównej podoba mi się. Poza tym... romantyczna komedia, trochę nie w stylu Allena, ale to dobra zabawa.
Wood Allen nie powinien występować w filmach
Nie powinien występować na starość (i już przestał), ale za młodu był bezbłędny. Nie wyobrażam sobie jego starych filmów bez niego!
Przyłączam się.
Nawet jak nie grał w swoich filmach aktorzy go "zastępujący" grali przede wszystkim najpierw Woodiego Allena a dopiero później postać z filmu np. Brannagh w Celebrity :)
"Scoop", mówiąc koszmarnie brzydko, dał mi fun. Wiem, że w przypadku Allena to może niewiele... ale czasem udany, miły wieczór z filmem to też jest coś. Właściwie bez głębi, ale zapewnia przyjemny seans.
Allen w formie.