Senność (2008)
Sennosc
Reżyseria:
Magdalena Piekorz
„Senność” to opowieść o ludziach, którym życie zaczęło przeciekać przez palce, którzy zapadli w rodzaj emocjonalnego letargu i choć żyją, nie żyją naprawdę. Znakomity młody pisarz dokonał niewłaściwego wyboru życiowej drogi brnąc w emocjonalna pułapkę, z której nie umie znaleźć wyjścia. Utalentowana aktorka cierpiąca na narkolepsję zamknięta w swym luksusowym domu podejrzewa męża o zdradę. Wreszcie początkujący lekarz nie potrafi wydobyć się spod opiekuńczych skrzydeł rodziców i zacząć żyć na własny rachunek. Zbieg okoliczności sprawia, że drogi tych wszystkich ludzi przecinają się.
Obsada:
- Malgorzata Kozuchowska Róza
- Michal Zebrowski Róza's husband
- Rafal Mackowiak Adam
- Bartosz Obuchowicz Ladny
- Krzysztof Zawadzki Robert
- Joanna Pierzak Robert's wife
- Dorota Pomykala Matka
- Andrzej Grabowski Father
- Anna Guzik Neighbour's wife
- Weronika Rosati Practicant
- Anna Tomaszewska
- Marian Dziedziel
- Krzysztof Kolberger
- Robert Talarczyk
nie powala na kolana ale ciekawie sie ogląda, sporo przeplatanych wątkow
Świetna galeria typów ludzkich i jednego psiego (piękny biszkopcik). :) Widać od razu, jak dobrym tandemem są Piekorz i Kuczok, chociaż „Senność” nie jest aż tak dobrym filmem jak "Pręgi”.
Film o ludziach i ich życiu o codzienności bardzo ambitne kino.
Musze przyznac ze spodobal mi sie film, a glownie ze wzgledu na spsob ukazania
bardzo zwyczajnych, codziennych i czasami tych trudnych problemow z jakim zmaga sie wielu ludzi
Zaczyna się całkiem przyzwoicie. Niestety, potem jest już gorzej. Oglądając miałem wrażenie, że scenariusz jest na siłę dramatyzowany. Podobnie zostali poprowadzeni aktorzy - większość wypadła zbyt "aktorsko", nienaturalnie. Jedyną postacią, która mnie przekonała była żona Roberta w wykonaniu Joanny Pietrzak. Przy napisach końcowych nie byłem pewien, czy obejrzałem fabułę czy tylko kolejny odcinek jakiegoś polskiego serialu obyczajowego.
Bałem się, że z uwagi na obsadę i późną porę seansu ogarnie mnie tytułowa senność, ale o dziwo aktorzy, którzy wcześniej mnie drażnili, tutaj wypadli całkiem znośnie. Dodatkowo obiecująca pierwsza część dawała nadzieję na ciekawe rozwinięcie i finał. Niestety jedynie historia filmowego Roberta się obroniła, reszta najzwyczajniej rozczarowała.
Film jest fajny xzsami naciagany swietna gra aktorska
Kożuchowska powinna po te roli zostać wystrzelona poza orbitę ziemską.