Siedem narzeczonych dla siedmiu braci (1954)
Seven Brides for Seven Brothers
Reżyseria:
Stanley Donen
Akcja filmu rozgrywa się w czasach podboju Dzikiego Zachodu. Nieokrzesany farmer Adam bierze sobie za żonę piękną Milly. Kiedy Milly odkrywa, że ma sprzątać, prać i gotować nie tylko dla swego męża, ale i jego sześciu braci, postanawia niezwłocznie znaleźć im kandydatki na żony.
Obsada:
- Howard Keel Adam Pontipee
- Jeff Richards Benjamin Pontipee
- Russ Tamblyn Gideon Pontipee
- Tommy Rall Frankincense (Frank) Pontipee
- Marc Platt Daniel (Dan) Pontipee
- Matt Mattox Caleb Pontipee
- Jacques d'Amboise Ephraim Pontipee
- Jane Powell Milly Pontipee
- Julie Newmar Dorcas Gailen
- Nancy Kilgas Alice Elcott
- Betty Carr Sarah Kine
- Virginia Gibson Liza
- Ruta Lee Ruth Jebson
- Norma Doggett Martha
- Ian Wolfe Rev. Elcott
- Howard Petrie Pete Perkins
- Earl Barton Harry
- Dante DiPaolo Matt
- Kelly Brown Carl
- Matt Moore Ruth's uncle
- Dick Rich Dorcas' father
- Marjorie Wood Mrs. Fred Bixby
- Russell Simpson Fred Bixby
- Ann Baker Town girl
- Walter Beaver Lem
- Larry J. Blake Drunk
- John Daheim Member of second barn raising team
- Billy Dix Man in saloon
- Millie Doff Town girl
- Michelle Ducasse Town girl
- Helen Eby-Rock Matka
- Tim Graham Father
- Carol Grel Heavy girl
- Duane Grey Rancher
- Geraldine Hall Matka
- Lois Hall Dziewczyna
- Elizabeth Holmes Matka
- Charles Horvath Member of fourth barn raising team
- John Indrisano Member of third barn raising team
- I. Stanford Jolley Father
- Sheila James Kuehl Dorcas' sister
- Bill Lee Caleb Pontipee
- Jarma Lewis Lem's girlfriend
- Anna Q. Nilsson Mrs. Elcott
- Betty Noyes Bride
- Phil Rich Prospector
- Ruth Robinson Matka
- George Robotham Town suitor
- Gene Roth Tom
- Russell Saunders Town suitor
- Dale Van Sickel Leader of fourth barn raising team
- Margaret Wells Matka
- Terry Wilson Town suitor
- Bud Wolfe Leader of third barn raising team
- Sheb Wooley
Antyfeministyczny. Po co uczyć braci męża, że mają prać, sprzątać i gotować jeśli mogą sobie znależć żony?
Ok. sceny taneczne były świetne.
Ja trochę off topic: Zabawne w sumie, że w języku polskim nie ma jednego, spójnego określenia na... No właśnie -- kobieta jest feministką, jeśli uważa, że kobieta jest całkowicie samowystarczalna, potrafi wszystko to, co facet i tak samo dobrze, a ponadto ma wiele innych zalet, które całkowicie dystansują mężczyzn. Jeśli natomiast facet uważa, że jest co najmniej tak samo wartościowy jak kobieta, to jest... męską, szowinistyczną świnią :) Albo: antyfeministą. Włosi mają zdaje się słówko na to, nie znam włoskiego, ale pewna Włoszka mówiła w takich razach coś w rodzaju "masquilista". Ale dlaczego zaraz anty-feminista? Ja nie mam nic przeciwko feministkom, po prostu ich nie szanuję :) Natomiast uważam, że każda płeć ma swoje własne problemy, obowiązki i przywileje :) I jak mnie tu określić? Tak, tak, wiem -- męska, szowinistyczna...
Istnieje takie słowo - maskulinizm.
Eee, tam. To słówko wymyśliły ostatnio feministki, przekręcając znaczenie innego słowa, tylko po to, żeby wmówić nam, że jak zwykle jesteśmy gorsi, szowinistycznie walcząc o swoje przywileje już od czasów szympansów ;P Jakby to miało brzmieć - maskulinista? Pff! ;)
PS. Mizogin też nie rozwiązuje sprawy :)
Hmm nie wiedziałam że jednym słowem tak namieszam na Filmasterze.
Drodzy Mężczyźni pozdrawiam Was i przekazuję znak pokoju.
Żarty, żarty, tutaj chyba mało kogo interesuje, kto on, a kto ona :) Za znak pokoju dziękuję i odwzajemniam :P