Neil LaBute mawia, że jego filmom zdarza się psuć świetnie zapowiadający się dzień. Bo czyż to nie będzie doskonały nowojorski poranek, skoro rozpoczyna go muzyka z "Gładkiej skóry" Truffauta? Velvet musi jednak ściągnąć słuchawki i otworzyć drzwi Frankowi – dawnemu kochankowi, który oto staje w progu z walizkami pełnymi oczekiwań. (4. AFF)
...wszystko jest grą?..
spektakl dwojga aktorów z zaskakującym, ba! szokującym zakończeniem.