Soul Kitchen (2009)
Reżyseria:
Fatih Akin
Zinos (Adam Bousdoukos), właściciel podupadającej restauracji Soul Kitchen, ma na głowie coraz więcej problemów: nęka go skarbówka, boli kręgosłup, jego dziewczyna wyjeżdża na przeciwną półkulę. A to dopiero początek. Czy jego nietypowi pracownicy i przyjaciele pomogą mu wybrnąć z tego wszystkiego?
Obsada:
- Dorka Gryllus
- Peter Lohmeyer
- Catrin Striebeck
- Lukas Gregorowicz Lutz
- Adam Bousdoukos
- Gustav-Peter Wöhler
- Cem Akin
- Maria Ketikidou
- Marc Hosemann
- Demir Gökgöl
- Anna Bederke Lucia
- Pheline Roggan Nadine
- Zarah Jane McKenzie Kellnerin
- Hendrik von Bültzingslöwen Assistent von Frau Schuster
- Jan Karpinski Restaurantbesucher
- Thomas Schunke Dancer
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Soul Kitchen, czyli smak Hamburga
Ocena recenzenta:
6/10
Nowy film Fatiha Akina to głupiutka komedia, naładowana pozytywną energią i pełna świetnej muzyki. Mamy tu perypetie towarzyskie, perypetie kuchenne, perypetie zdrowotne i fiskalne a nawet perypetie ubezpieczeniowe. Za realizacją "Soul Kitchen" stoją stali współpracownicy Akina, a także kilku jego ulubionych aktorów, którzy najwyraźniej postanowili nieco się zabawić. Na tę imprezę my też możemy się załapać. Soul Kitchen to zapyziała ...
Autor: Agata Malinowska
Data:
Muzyka w tym filmie jest na jedenastkę, reszta z hasła reklamowego: "Uczta dla zmysłów - muzyka, miłość i taniec. Czego chcieć więcej?!" strasznie nawala. Zobaczyłem napisy końcowe zanim fabuła w ogóle zdążyła się rozkręcić. Może się bardzo podobać, ale po wyjściu z sali kinowej miałem raczej poczucie trochę straconego czasu na oglądaniu wstępu.
Jest power, jest dowcip, jest chemia, a do tego trochę inspirującego stuffu. Dla mnie to nawet więcej niż się spodziewałem.
Rozrywka z najwyższej półki.
Spora dawka energii. Elektryzująca muzyka to niewątpliwie największy atut owej produkcji.
Właściwie jedyne, do czego się mogę przyczepić, to słaba muzyka. Poza tym film zabawny, życiowy, świetnie zagrany, z niezłymi zdjęciami. Dobre, dobre. :-)
Słaba muzyka? Och, mamy tak zupełnie inny gust, że to jest aż przerażające :)
No, właściwie to nawet jazgot, a nie muzyka. ;P
To musi być jakiś super film. Kocham jazgot.
e tam, z tym jazgotem to Verdiana ewidentnie przesadziła, co nie zmienia faktu, że film jest bardzo mocno wporzo :)
Zważywszy na to, że muzycznie filmy Akina do tej pory rzucały mnie na kolana (przede wszystkim oczywiście "Życie jest muzyką"), to jakoś nie wierzę w tę informację o "jazgocie". Martwi mnie tylko to, że verdiana dała tak wysoką notę, bo zwykle się całkowicie rozmijamy w gustach. Na szczęście (oby) to może być jeden z tych wyjątków :)
Ale fajna komedia! A jakie fajne napisy końcowe! ;-)
Wybierałam się na ten film w przekonaniem, że sprawdzę jak przebojowa muzyka, miłość, przyjaźń i życie ze smakiem stają się lekiem na kryzys wieku średniego. Jedyne co w tym filmie było lekiem dla widza była doskonała muzyka. Tytułowa Soul Kitchen w moim odczuciu nie grała w tym filmie pierwszoplanowej roli,a z zapowiedzi wynikało, że będzie. Mnóstwo absurdalnych sytuacji, która nijak mają się do realiów obecnego świata.
Polecam tym, którzy chcą posłuchać dobrej muzyki. ;)
To mógłby być bardzo dobry film, gdyby Fatih Akin zaryzykował i dał się w pełni ponieść szaleństwu. Ale niestety robi to rzadko. Największym mankamentem filmu jest bardzo, ale to bardzo, przewidywalna fabuła. Niemal co do sceny wiadomo co się wydarzy. Ostatecznie po długim namyśle 6, ale to zasadniczo miły do oglądania film.
Doktor coś dzisiaj łaskawy. Zazwyczaj jesteś chyba bardziej cięty na takie fabuły. ;)
no tak, mnie się nawet wydało, że fabuła była bardziej przewidywalna niż zdołałem przewidzieć, ale mi to nie przeszkadzało. Ubaw przede wszystkim, jak w Maczecie np....
Lubię Akina za "Głową w mur" i "Życie jest muzyką" (oba oceniłem na 9) i dostał w tym przypadku punkt więcej na kredyt :)
Jedna z lepszych komedii jakie ostatnio widziałem. Choć nie jest to typowa komedia ;)
Film chwilami męczący - bohaterom albo zbyt wiele się udaje albo zbyt wiele idzie nie tak :). Fajna muzyka, kilka malowniczych postaci, humor - na pewno można obejrzeć.
Obejrzeć, uśmiechnąć się ze dwa razy i zapomnieć. Film bez historii.