Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo (1999)

Star Wars: Episode I - The Phantom Menace
Reżyseria: George Lucas
Scenariusz:

Cofnijmy się w czasie i powróćmy do galaktyki w pierwszym rozdziale mitycznej sagi Gwiezdne Wojny. Akcja rozgrywa się trzydzieści lat wcześniej niż oryginalne "Gwiezdne Wojny". W Części I poznajemy młodego Anakina Skywalkera, chłopca posiadającego niezwykłą moc, nieświadomego tego, że podróż, którą rozpoczyna przemieni go w złego Dartha Vadera. Obi-Wan Kenobi, stary, mądry Jedi, którego pamiętamy z trylogii jest tutaj młodym, pilnym uczniem. Palpatine, doskonale znany nam bezwzględny Imperator, to ambitny senator Galaktycznej Republiki. Jest to czas, gdy Rycerze Jedi są strażnikami pokoju we wstrząsanej niepokojami galaktyce, a młoda Królowa walczy w obronie swego ludu. Siły zła czają się w ukryciu czekając na właściwy moment by uderzyć.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Najgorsza część Gwiezdnych Wojen, wszystko ratuje muzyka, młody Obi Wan i oczywiście Qui-Gon; dużo zaskakująco przygnębiających pustynnych pejzaży

Ostatecznie może być jako film dla dzieci, bo jest kolorowy i pełen zabawnych stworzeń. Ale tak poza tym to strata czasu.

Ocena za całą sagę - inaczej się nie da.

Myślę, że sensowniej jest wystawiać oddzielne oceny każdemu epizodowi.

A ja nie. Trudno patrzeć na Sagę poszczególnymi częściami, bo całość tworzy dopiero historię i całość namieszała sporo w życiu nie jednego człowieka ;)

Władcy Pierścieni też się nie da podzielić ;)

Ja też czasem nie potrafię ocenić poszczególnych części, tylko oceniam całość. Tak było przy wspomnianym już "Władcy Pierścieni". Zwykle jednak staram się oceniać poszczególne części oddzielnie...

Część ogólnie całkiem niezła, ale moim zdaniem zdecydowanie najgorsza z całej sagi. Mało jest w niej tej kwintesencji i klimatu reszty sagi.

jestem największą fanką gwiezdnych wojen !!!!!! :D :D

Wspaniała muzyka, efekty specjalnie (wyścig!) i wciągająca fabuła.

Ten dźwięk miecza świetlnego aż ciary przechodzą :)

Dla niewtajemniczonych w starwarsowe niuanse pewnie lektura taka sobie. Mnie się bardzo podoba od a do z.

Tylko wtajemniczeni w starwarsowe niuanse są w stanie zrozumieć głęboki sens przemiany Gwiezdnych Wojen w kolorowy film dla dzieci, pełen zabawnych stworzonek?

Więcej kolorowych zabawek do fastfoodowych zestawów dla dzieci?

Nie różni się pod tym względem od starej trylogii. Jest tak samo kolorowa i zajebista. Zabawne stworzonka są równie zabawne jak te w kantynie w IV epizodzie. Niech moc będzie z nimi.

No właśnie, niestety, umbrin, różni się bardzo mocno. Pierwsza (czyli druga) trylogia była bardziej dla dorosłych (no, powiedzmy, całych rodzin) i po latach ogląda się to wciąż świetnie, a Mroczne widmo, postacią Jar Jar Binksa przekroczyło cienką granicę między rozrywką a żenadą.

Myślę, że mogę się z Tobą zgodzić, że "Mroczne widmo" jest nie gorsze od Hobbita ;)

Powtórzyłem sobie ostatnio nową trylogię na blu i jest to wspaniała trylogia. Scenariuszowo jest doskonale, spójnie. Podoba mi się, że duży nacisk stawia na politykę, w przeciwieństwie do starej trylogii. To, że w pierwszej części mamy w jednej z głównych ról dziecko nie przeszkadza mi. Wszak Vader też musiał kiedyś bawić się zabawkami i dobrze, że to pokazali. Przyczyn zła należy szukać u źródeł.
Co do Jara to też go nie lubię, ale Ewoki również mnie wkurzają w Powrocie Jedi. To postacie nie wnoszące wiele do fabuły, więc olewam je ciepłym moczem. Czekam na grudzień i VII epizod.

uwielbiam wracać do tej produkcji.

Da się to obejrzeć, nie da się na tym nudzić (dzieje się. ciągle. dużo. szybko. za szybko. lecz dzieje się), ale bardzo to przegięte i niepoważne. Sztuczne CGI!

WeronikaWojcik
ania00
pkudron
TomaszKoczar
Valutiras
JustynaMajewska
Iceman
Kinomaniak04
zhost
PanChmiiel