Dziwne dni (1995)

Strange Days
Reżyseria: Kathryn Bigelow
Scenariusz:

Ostatnie dni 1999 roku w Los Angeles. Całe miasto jest pogrążone w chaosie. Głównym bohaterem filmu, jest były policjant Lenny Nero (Ralph Fiennes), który handluje elektronicznymi zapisami ludzkich przeżyć. Na jednym z clipów Lenny widzi morderstwo.

Obsada:

Pełna obsada

Jeśli jesteś fanem nurtu cyberpunk, jest to pozycja obowiązkowa. Umiejętnie budowany klimat, zagęszczająca się atmosfera, zamieszki na ulicach na tle technologii kreującej wirtualną rzeczywistość w głowach. Jedyne, co rozczarowuje to zakończenie - happyendowy klimat zbyt kontrastuje z całym filmem.

Mimo upływu lat, wciąż znakomicie się ogląda. Rewelacyjna ścieżka dźwiękowa, świetny klimat i niezły scenariusz (choć Cameron po swojemu poszedł miejscami na łatwiznę). Mam nadzieję, że to za ten film Kathryn Bigelow będzie pamiętana, a nie za inny, zupełnie średni, ale obsypany Oscarami.

Dziwny film, skrzyżowanie typowego blockbustera z typowym kinem amatorskim. Strasznie jest rozedrgany, emocjonalny. Pomysł cyberpunkowy świetny i dobrze rozwinięty - jest autentycznie przejmujący, to nie jest tylko efektowny gadżet. Ale mimo, że tak kopie tyłek emocjonalnie, to nie bardzo widzę sens całej akcji. Może za szybko pędziły wydarzenia, a może scenariusz zbyt mocno się kręcił wokół pomysłu i nie dał pograć aktorom? Emocje prawdziwe, film słaby - no i taki bilans.

było by może i 9/10, ale ostatnia scena rujnuje klimat

WijElitarnegoKorpusu
bartje
malamadi
GARN
Szklanka1979
jakilcz
PedroPT
lukasboniecki
got3n
nataszaspoko