Debiuty z Bałkanów nie są typowymi pozycjami konkursowymi na Nowych Horyzontach. Szkoda, ponieważ w odróżnieniu od wielu produkcji z tej sekcji oglądając Zabierz mnie w jakieś miłe miejsce Eny Sendijarević czuje się czystą filmową przyjemność. Nie jest to kino proponujące nowatorski język, ale bardzo inteligentnie wykorzystujący ten już dostępny.