Chwila (2007)
Take
Reżyseria:
Charles Oliver
Scenariusz:
Charles Oliver
Film przedstawia wydarzenia z dwóch dni, jednego z teraźniejszości i jednego z przeszłości. Ana (Minnie Driver) jedzie na egzekucję Saul'a (Jeremy Renner) - mężczyzny, który wiele lat wcześniej zrujnował jej życie. Saul odlicza ostatnie godziny swojego życia. Obydwoje wspominają dzień, w którym przecięły się ścieżki ich życia, co na zawsze odmieniło ich losy. Kilka lat wcześniej Saul nie ma pracy, nie ma pieniędzy, które są mu niezbędne żeby spłacić długi. Ana martwi się o niepewną przyszłością dla siebie i swojego syna. Jedna chwila sprawiła, że ich losy trwale splotły się ze sobą.
Obsada:
- Minnie Driver Ana
- Jeremy Renner Saul
- Bobby Coleman Jesse
- David Denman Marty Nichols
- Adam Rodriguez Steven
- Bill McKinney Bengamin Gregor
- Emily Harrison Wendy
- Griff Furst The Mechanic
- Patrick Brennan Incensed Man
- Tom Schmid Boss
- Jessica Stier Mrs. Bachanas
- Rocky Marquette Mark
- Paul Schackman Sam
- Allison Miller Shoe Sales Girl
- Patrick Dollaghan Supervising Officer
- Michael Ciulla Chuck
- Shane Woodson Older Mechanic
- Courtenay Taylor Truck Driver
- Louis Mandylor Terrel
- Rob Elk Senile Man
- Lisa Robert Female Bartender
- Richard Bairos Male cutomer
- Veronica Lauren Female Patron
- Theo Nicholas Pagones The Pharmacist
- Dale Dickey Truck Woman
- Edward James Gage Older Man
- Keith Biondi Camper Man
- Willie C. Carpenter Aging Man
- Todd Waring Loud Talker
- Kendall Clement Guard #1
- Andrew Thacher Guard #2
- Shane Johnson Runyan
- Katia Louise Waitress
- Connie Wong Pregnant lady
- Cindy S. Benton SUV mom
- Tyrone Benton III SUV son
- Jasmine Benton SUV daughter
- Bryeon Earle Bar Patron
- Paul Edney Waffle House Patron
- Alastair Gilbert Busboy
- Aaron Jennings Hartnell Last Meal Prison Guard
- Alonzo F. Jones Arguing Husband
- Francesca P. Roberts Principal
- Jack Seal Day Player
- Gary Sievers Cafe Patron
- Ryan Layton Simmons Bank Teller
- Frank J. Tsacrios Homeless Man
To smutne, ale nie żal mi żadnego z bohaterów tego filmu. Dawno nie widziałam tak źle rozpisanych postaci. Od słabych motywacji, przez alogiczne akcje po nieprzekonujące emocje – wszystko leży i kwiczy już na poziomie skryptu. Dialogi są tu tak jałowe, że nie sposób zagrać tego serio, a przecież trzeba, bo fabuła to w założeniu ciężki dramat. Cóż… Głęboko współczuję Rennerowi i Driver. Na ich miejscu chyba bym się pochlastała. Właściwie całe „Take” to jedno wielkie marnotrawstwo środków i potencjału. Reżyser nie ogarnął, że jak się zaczyna od kulminacji, to trzeba władować jakiś dramat albo inny twist w korpus. Nie wystarczy zrelacjonować przebiegu wypadków. Jest w tym filmie właściwie jeden dobry moment – fragment, w którym żałośnie „drewniany” duchowny porusza kwestię bożego miłosierdzia. Mina Jeremy’ego w reakcji na ten bullshit – bezcenna. Aż sobie wycięłam tę scenę, coby móc ją wklejać w odpowiedzi na każdy jeden religijny crap. http://www.youtube.com/watch?v=Ms3ntK9NZmE