Terminator: Ocalenie (2009)

Terminator Salvation
Reżyseria: McG

Czwarta cześć serii o śmiercionośnych maszynach, będąca początkiem całkiem nowej trylogii. John Conor (Christian Bale) i jego żona Kate (Bryce Dallas Howard) podejmują działania stworzenia ze wszystkich ocalałych ludzi ruch oporu do walki z maszynami. W trakcie tworzenia ruchu jeden z jego członków okazuje się zdrajcą. Posiada on także tajemnicę, z której nikt sobie nie zdaje sprawy... (Tomassh)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Daje radę - świetne efekty i zatrzęsienie wszelkiej maści terminatorów :) Polecam

same wybuchy, terminatory zaczynają przypominać transformersy

Trailer rozciągnięty do 2 godzin: trochę więcej wybuchów, lecz niewiele więcej fabuły. Całość tak dalece bez sensu i nie wciągająca, że żal serce ściska, gdy człowiek mimowolnie porówna go do T2. Zwłaszcza, że potencjał na dobre SF - koncepcyjny i technologiczny - jest w Salvation ogromny.

Jak zwykle spodziewałem się czegoś znacznie gorszego - tylko dla tego aż tyle. Film efektowny, ładnie wygląda, ale scenariusz robi wrażenie pisanego na kolanie. Bohaterowie są schematyczni aż do bólu. Końcówka filmu robi wrażenie chaotycznej i nieprzemyślanej (zwłaszcza losy jednego z bohaterów).

Nie będzie już bardziej kochanego cyborga niż T-800. Nawet jeśli odda nam swe serce, nie będziemy za nim płakać jak w Judgement Day.
Nie będzie też bardziej przerażającego cyborga niż T-1000.

Niestety efekty specjalne to nie wszystko. Słabizna. 4/10

Myślałem, że trzecia część pogrążyła serię, a tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Znakomity mroczny klimat, postapokaliptyczna scenografia i wgniatające efekty specjalne. Dla fanów kina akcji i s-f rarytas.

Cały film jest trochę taki jakby tworzył go Skynet: pełen efektów, nastawiony na wyniki (kasowe) ale niestety pozbawiony jakichkolwiek emocji...
Kto by pomyślał, że zatęskinie za T3 (przynajmniej pasował do serii, ten nadaje się bardziej na Matrix 4). Porażka...

Uwielbiam terminatory, ale nawet takiej fanatyczce jak ja nie wystarczyły efekty zaprezentowane w IV części. To jednak już nie to co trzy poprzednie. Szkoda.

Poprzednie 3 części bardziej mi się podobały.

Film nierówny... niesamowicie klimatyczna, pierwsza część, bardzo słaba końcówka... Całościowo ok. Niezłe efekty, oczywiście.

Świetne efekty jak i rozmach filmu.

Jak na sequel wyjątkowo mnie zaskoczył. Nawet myślałem nad 7. W skali sensacyjnych SF stoi bardzo wysoko. Napięcie utrzymane, nowe pomysły, w końcu bez Schwarzeneggera :-)

Świetny postapokaliptyczny klimat, ale cała reszta średnia.

czekam na kolejną część z niecierpliwością

jumolugig
Montago
avrewska
tomek221079
Blue2012
Miami123
KasiaKhadraoui
MIraami98
Pavko7
bttfisthebest