Dziedzictwo Bourne'a (2012)
Aaron Cross (Jeremy Renner) budzi się w supernowoczesnym laboratorium, podłączony do skomplikowanej aparatury. Nie wie, kim jest i jak się tam znalazł. Opiekująca się nim lekarka Marta (Rachel Weisz) wyjawia mu tajemnicę: został wytypowany do wzięcia udziału w tajnym rządowym programie „Outcome”. Jego celem jest stworzenie grupy agentów specjalnych, obdarzonych wyjątkowymi zdolnościami. Do DNA Aarona dodano dwa chromosomy, dzięki którym góruje siłą i inteligencją nad zwykłymi śmiertelnikami. Niebawem jednak zarówno on, jak i doktor Marta znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Program „Outcome” zostanie zamknięty, zaś wszystkie osoby z nim związane - przeznaczone do eliminacji. Wyjęty spoza prawa, ścigany przez specjalną grupę kierowaną przez bezwzględnego Erica Byera (Edward Norton) Aaron rozpoczyna walkę o życie, na końcu której być może odnajdzie swoją prawdziwą tożsamość. (Wikipedia)
Obsada:
- Jeremy Renner Aaron Cross
- Rachel Weisz Dr. Marta Shearing
- Edward Norton Retired Col. Eric Byer, USAF
- Corey Stoll Zev Vendel
- Scott Glenn Ezra Kramer
- Stacy Keach Retired Adm. Mark Turso, USN
- Donna Murphy Dita Mandy
- Michael Chernus Dr. Arthur Ingram
- James Joseph O'Neil Sterisyn-Morlanta Gateman
- Tony Guida Dr. Benezara
- Neil Brooks Cunningham Dr. Dan Hillcott
- Zeljko Ivanek Dr. Donald Foite
- Albert Finney Dr. Albert Hirsch
- Oscar Isaac Outcome #3
- Robert Christopher Riley Outcome #6
- Adi Hanash Outcome #1
- Jennifer Kim Outcome #4
- Dennis Boutsikaris Terrence Ward
- David Strathairn Noah Vosen
- Corey Johnson Ray Wills
- Leonie Page Mrs. Yun
- Michael Berresse Leonard
- Elizabeth Marvel Dr. Connie Dowd
- Clayton J. Barber Gene
- Shane Jacobson Mackie
- Michael Papajohn Larry
- Louis Ozawa Changchien LARX #3
- Joan Allen Pam Landy
- Faye Yvette McQueen TSA Agent #1 Nicole
- Billy Smith Lab Guard #1
- Christopher Mann Lab Guard #2
- Tom Riis Farrell Blue Lab Doctor #1
- Steve Routman Blue Lab Doctor #2
- Nilaja Sun Blue Lab Doctor #3
- Peter Lewis Blue Lab Doctor #4
- Anitha Gandhi Blue Lab Doctor #5
- Prue Lewarne CNN Reporter
- Ana Berry Landy Reporter
Co nie tak było z tym filmem? Nie wiem, ale coś bardzo nie tak i mam nadzieję, że nigdy żadna kolejna część już nie powstanie.
Renner w roli Bourne`a?. Ten aktor to pomyłka większa niż Brody w "Predators".
Znów wydajesz sądy przed obejrzeniem filmu. Nieładnie! ;P
Ja tylko napisałem, że ten aktor nadaje się na Bournea jak Sandler na Terminatora.
Czyli że nie jest pomyłką (bo to można stwierdzić tylko po fakcie), tylko Ci nie pasuje. A to spoko. Ma prawo. :)
Zagrane wcale nieźle. Zdjęcia z tym modnym efektem "ziarnistości", wydobywający każdy por cery; ostatnio co chwilę w filmach akcji się pojawia, chyba w ramach dodawania "realistycznego" klimatu. Reżyseria i scenariusz chaotyczne - pewne wątki pozostawiono irytująco otwarte, pewne retrospekcje nie pełnią żadnej funkcji w filmie. Chyba, że chodziło o ukazanie charakteru bohaterów, to wszakże nie wyszło. Ani trochę (aczkolwiek histeria przedstawiona znośnie). Walka może nie supehiperultraefektowna, ale efektywna i całkiem przyjemna w oglądaniu. Muzyka raczej bezbarwna - plus za to, że udało się jej ani razu mnie nie zdrażnić; trafnie uznano, że przeciętność należy chować na drugim planie. Pseudonaukowy bełkot - był. Ogólnie rzecz przeciętna, ale że mi seans naprawdę szybko zleciał, dodaję połówkę do oceny i zaokrąglam do sześciu. PS. Nadal nie wiem, czemu nie poszli do cudzej ambasady.
Czyli lipa.
Zdefiniuj "lipę". ; - ) Wybierałam się na film na zasadzie "sobota wieczór, znajomi: byleby się bili i strzelali". To nie są specjalnie wygórowane oczekiwania - i/więc filmiszcze je spełniło. Bawiłam się nieźle. To taki trochę hamburger gatunku "b&s;", z dobrej wolowiny, z dodatkami, no ale bez szału. Wszystko tam właściwie jest zrobione... "porządnie" to chyba najlepsze słowo. Tak-jak-należy (może poza tymi wstawkami, ale one się niektórym - np. recenzentowi na filmwebie - podobały, że niby świat rozwijają; może tak, nadal jednak funkcji fabularnej nie pełniły żadnej, tylko podawały jakieś informacje, które potem zawisały w próźni*), lecz bez polotu. Ciętych dialogów też jakby brakło, no ale to może tłumaczyć pseudorealistyczna tonacja filmu; niektórzy marudzili też, że ostatni pościg na siłę przeciągnięty - mnie akurat nie znudził.
Jeżeli się oczekiwało więcej - to tak, raczej lipa.
* Jako miłośniczka fan fiction, rozumiem pokusę world-building. Chciałoby się wszakże, skoro to nie fik, by scenarzysta jej ulegał z umiarem i sensem, nie "o, mam pomysł na scenę między bohaterami, to ją sobie wstawię".
Większe oczekiwania mam co do tej serii. Trylogia z Damonem znakomita, a przeciętna strzelanka to dla mnie strata czasu.
Dziedzictwo Bourne'a.. no cóż, zostało zaprzepaszczone. Film kiepski, potwornie chaotyczny, nie wciągał nawet w 1/5 tak, jak poprzednie "bourne'y". Matt Damon był w swojej roli świetny i prawdziwy, Renner (mimo całej mojej sympatii dla niego), się w tym przypadku nie sprawdził. Nawet Rachel i Edward niewiele pomogli. Scen walki było w sumie mało, główny pościg jakiś taki nudny.. i ten główny przeciwnik-agent pożal się Boże.