The Florida Project (2017)

Reżyseria: Sean Baker
Scenariusz: ,

Moonee ma sześć lat i zawadiacki uśmiech, a dni spędza poza domem z paczką przyjaciół. Dom w ich przypadku oznacza motel Magic Castle, z zewnątrz przypominający pałac z bajki. Ale w pokojach, które wynajmuje się na godziny, raczej nie spotka się księżniczki. Mieszkają tu za to rozmaici dziwacy, życiowi przegrani i zarabiające najniższą krajową sprzątaczki. Moonee, nie zważając na okoliczności, niczym odkrywca z przygodowej powieści przemierza okoliczne nieużytki, jakby były najgęstszą dżunglą i wymyśla z kolegami kolejne psikusy. Nieświadoma coraz bardziej ryzykownych kroków, jakie musi podejmować jej mama, by opłacić pokój na kolejny tydzień, Moonee jest najszczęśliwszym dzieckiem na świecie. Całkiem, jakby czerpała energię z wychylającego się zza horyzontu pobliskiego Disneylandu.
[opis festiwalowy]

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Klimat American Honey i w sumie Florida mogłaby być jego prequelem opowiadającym o bohaterach 15 lat młodszych i drodze, która ich doprowadzi do zderzenia się z 'amerykańskim snem'. Podoba mi się ten sposób opowiadania.

Kawałek życia, film w stylistyce dokumentu. Doskonale poprowadzona gra dzieci. Niejednoznaczność przekazu, reżyser nie ocenia nikogo i chwała mu za to.

ScuMmy
Fi5heR
NarisAtaris
psubrat
MRZVA
avrewska
ticket
doktorpueblo
alanos
gadd