Strażnicy (2012)

The Gatekeepers
Reżyseria: Dror Moreh

Seria wywiadów z szefami izraelskiego wywiadu, na podstawie których prześledzić można historię konfliktu palestyńsko-izraelskiego.

Zwiastun:

W zasadzie jest to film z tezą, ale przemawia głównie do mózgu, nie do emocji - jest to zarówno jego zaleta, jak i wada. Zaleta, bo nie jest to tania agresywna propaganda. Wada, bo nie da się zrozumieć żadnego konfliktu nie biorąc pod uwagę irracjonalnych społecznych emocji. Szefowie Shin Bet, których punkt widzenia prezentują "Strażnicy", wyraźnie nie ogarniają tego obszaru rzeczywistości, tak samo jak ich organizacja. Tak czy inaczej nominowanie do Oscara "Strażników" i "5 rozbitych kamer" to było zręczne pociągnięcie, zapewniające prawo głosu obu stronom.

Nie powiedziałbym, że to jest głos obu stron. Olbrzymim zaskoczeniem w przypadku tego filmu jest bowiem to, że praktycznie wszyscy byli szefowie Shin Bet opowiadają się za rozmowami pokojowymi i krytykują politykę Izraela wobec Palestyny. Głos z drugiej strony to byłby głos tych nawiedzonych rabinów, albo osadników, którzy dążą do eskalacji konfliktu i traktują Palestyńczyków jak podludzi. A dokument świetny.

Oczywiście Strażnicy to nie jest film prezentujący głos "normalnych ludzi", tylko raczej elity i to jej specyficznej części. Chodziło mi raczej o to, że o ile "5 rozbitych kamer" to czyjaś indywidualna historia, to ten film pokazuje szerszy plan. Oba jakoś tam się dopełniają, chociaż nie są równoważne. Zresztą jest tutaj trochę i o izraelskich ekstremistach, w ogóle cały ten film to opowieść o postępującej radykalizacji obu stron. Tyle że podana z pewnej perspektywy.

deliberado
otonashi
Lamia
Anakha
Uciekinier
SuperMarker
got3n
sebynopia
Dramatiker
jasiek