Absolwent (1967)

The Graduate
Reżyseria: Mike Nichols

Benjamin Braddock skończył szkołę i przyjechał na wakacje do rodziców. Spotyka panią Robinson, odwozi ją do domu i zaczyna się ich romans. Przypadkowo dowiaduje się o ich związku córka pani Robinson i zaczynają się komplikacje. Początkowo Benjamin próbował odsunąć od siebie Elanie Robinson, którą rodzice wybrali mu na żonę, ale z czasem zauważa, że jest w niej rzeczywiście zakochany.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Matko, gdy to oglądałem to nie mogłem się nadziwić, że taka nudna i smętna historia mogła nabrać takiego nimbu... Ale może to była reakcja na zbytni optymizm i nierealizm?

Przełom. Hoffman w popisowej roli młodego buntownika i lowelasa. Film się nie zestarzał i raczej mu to nie grozi.

Co sprawiło że film został uznany za "dzieło-sztandar" rewolucji społecznej? Nie wiem. Tylko muzyka genialan

Po dłuższej rozłące z filmem dobrze jest powrócic przed ekran z mocnym przytupem.
Absolwent nadaje się do tego wybornie, bo to absolutny majstersztyk i uczta dla oka i ucha. Szczególnie pierwsza częśc filmu robi piorunujące wrażenie. Każdy kadr, każda wypowiadana fraza tętni kinową magią.
Kiedyś w holiłud robiło się takie filmy!

Wspaniały film o miłości i młodym człowieku który wkracza w dorosłe życie. Z rewelacyjną rolą D. Hoffmana i przepiękną muzyką.

Prawdziwe arcydzieło. Muzykę z tego filmu , chcąc nie chcąc zna każdy. Dustin Hoffman rozwala.

Kluczem do sukcesu Absolwenta jest dobry scenariusz, czasami jest śmiesznie, czasem poważnie,wszystko okraszone świetną muzyką. Do tego naprawdę dobre zdjęcia i perfekcyjne przechodzenie między ujęciami. Aktorstwo stoi na wysokim poziomie, zwłaszcza Anne Bancroft w roli Pani Robinson. Słowem, przyjemny, niegłupi komediodramat, który mimo 43 lat się nie zestarzał.

No ten film to legenda. Mimo niezbyt długich włosów postać grana przez Hoffmana wydawała mi się nieco hipisowska. O wybitnej muzyce nie ma co wspominać, bo każdy kto nie widział filmu i tak ją zna z radia. Co do przechodzenia między ujęciami, to chodziło o montaż? ;).

Tak, wiem, że moja wiedza z technicznych stron filmu jest poniżej poziomu morza :D

Miłośnicy Salingera nigdy nie doczekali się ekranizacji swojej ulubionej powieści, ale przecież zawsze mogą obejrzeć "Absolwenta". Film Nicholsa także opowiada o młodzieńczym zagubieniu, podkreślając jednak jego seksualny wymiar. Po filmie z 1967 r. nie można co prawda oczekiwać pikanterii, lecz dwie sceny z nogami pani Robinson i tak przeszły do historii kina, a portretowany długimi ujęciami Hoffman stał się tutaj najprawdziwszym madafaką. Jak myślicie? Czy Benjaminowi i Elaine się udało?

kultowy i już

Z jednej strony komizm kolejnych scen czyni ten film jedną z lepszych znanych mi komedii, z drugiej muzyka która nie dość, że nie przeszkadza, to jest cudowna i dla niej można oglądać film.

Przewspaniałe dialogi, doskonała muzyka. Sceny w kościele - majstersztyk.

NarisAtaris
LukaszMazur
Efunia
duzulek
RobinHa
milali
avrewska
zann123x
KataCzy
irenakoltun