Nawiedzony dwór (2003)
The Haunted Mansion
Reżyseria:
Rob Minkoff
Zajmujący się handlem nieruchomościami Jim Evers wraz ze swą żoną (i partnerką w interesach) Sarą otrzymuje niezwykle korzystną propozycję zakupu zabytkowej rezydencji w Luizjanie. Na zaproszenie ekscentrycznego właściciela, Edwarda Graceya, razem z dziećmi jadą obejrzeć dom. Gracey i jego tajemniczy majordomus Ramsley snują niepokojące opowieści o duchach. Gdy gwałtowna burza odcina rezydencję od świata, stają się one rzeczywistością. Okazuje się, że domostwo jest zamieszkane przez 999 duchów, a Sara związana jest z ciążącą nad nim klątwą.
Obsada:
- Eddie Murphy Jim Evers
- Terence Stamp Ramsley
- Nathaniel Parker Master Gracey
- Marsha Thomason Sara Evers
- Jennifer Tilly Madame Leota
- Wallace Shawn Ezra
- Dina Waters Emma
- Marc John Jefferies Michael
- Aree Davis Megan
- Jim Doughan Mr. Coleman
- Rachael Harris Mrs. Coleman
- Steve Hytner Mr. Silverman
- Heather Juergensen Mrs. Silverman
- Jeremy Howard Hitchhiking Ghost
- Deep Roy Hitchhiking Ghost
- Clayton Martinez Hitchhiking Ghost
- Bridget Brno Tiki Lounge Customer
- Gregg London Tiki Lounge Customer
- Zach Minkoff Boy on Bicycle
- Shelby Grimm The Singing Busts
- Harry J. Campbell The Singing Busts
- William T. Lewis The Singing Busts
- Tim Reeder The Singing Busts
- Bob Hartley The Singing Busts
- Cat Eberwine Ballroom Dancer
- Jeremy Gilbreath Zombie
- Martin Klebba Happy Ghost
- Dorian Martin Water Zombie
- Michael McAdam Ballroom Dancer
- Derek Mears French Duelist
- Tessa Munro Ballroom Dancer
- Kelly Stables Queen Ghost
- Anthony Woods Zombie with Gold Key
Sprawił mi dużo frajdy. Najbardziej się obawiałem polskiego dubbingu, ale to się okazało dużym atutem - Zamachowski tym razem jako Murphy dobrze jak kiedyś Stuhr, głos Stenki był lepszy niż gra Thomason, świetne tłumaczenie (też jak w Shreku), a efekty specjalne bardzo fajne do komedii grozy. Pewnie głównie zabawa dla dzieci, bo fabuła trochę prosta i wartości rodzinne i życiowe troszkę walą w oczy, ale mnie się też spodobało akurat - było zabawne i nie nudziło.