Autostopem przez galaktykę (2005)

The Hitchhiker's Guide to the Galaxy
Reżyseria: Garth Jennings
Scenariusz:

Dosłownie kilka sekund przed zniszczeniem Ziemi, która jak się okazuje, leży na trasie międzygalaktycznej autostrady, łagodny i nie szukający mocnych wrażeń dziennikarz radiowy Arthur Dent zostaje uratowany przez swego przyjaciela i sąsiada, Forda Prefecta. Prefect jest kosmitą w ludzkiej skórze zbierającym materiały do nowego przewodnika dla kosmicznych autostopowiczów. Razem, na gapę, zabierają się przelatującym statkiem kosmicznym. Po drodze spotykają wielu niezwykłych mieszkańców kosmosu - w tym dwugłowego Prezydenta Galaktyki i pewnego androida szukającego rozwiązania zagadki życia, wszechświata i w ogóle wszystkiego...

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Troszkę uogólniony i jakby zmieniona kolejność. Jeśli oglądać po przeczytaniu - słaby. Ale nadal zabawny i mozna z przyjemnością obejrzeć, szczególnie z orginalnym lektorem - legendą bbc, stephenem fry.

no bo jak tu sfilmować trylogię w 5 częściach??? czekam na następne próby :)

Całe szczęście, że Douglas Adams nie dożył premiery tej szmiry...

Książkę czytało się z przyjemnością, a film niestety nie spełnił oczekiwań.

Tekst Douglasa Adamsa potrafiłby uratować od katastrofy dużo gorszy film - niestety troszkę go pozmieniano... Są oczywiście wszystkie niezbędne elementy, ale całość jakoś nie gra, poza efektami specjalnymi, które warto sobie pooglądać, kiedy akurat są.

Niesamowita narracja, zaskakująco zabawna historia i naprawdę niepowtarzalny klimat sprawia, że jest to film o którym się nie zapomina. A liiczba "42" zapada w pamięć.

Po lub jak ktoś woli przed, warto sięgnąć też do książek Douglasa Adamsa, które rozwijają i wzbogacają fabułę o kolejne wątki.

Właściwie chyba lepiej przeczytać Adamsa po projekcji, bo jest znacznie lepszy od tego filmu i jeśli nie ma się porównania, to może się on wydać błyskotliwy czy zabawny.

Nie jestem obiektywna. Kocham Marvina- to moje alter ego!

Marvin był jedną z bardzo nielicznych rzeczy, która mnie bawiła w książkach Adamsa, a filmu nie potrafię jednoznacznie ocenić, choć na pewno bardziej mi się podobał niż te książki. Mam nadzieję, że nie jesteś aż taka marudna, nawet jako alter ego. =}

Bez Marvina ten film byłby bez wątpienia bardzo kiepski.

Film ewidentnie dla fanów Adamsa. Inni nie wyłapią niestety nawet połowy gagów. Do dziś pamiętam jak razem ze znajomymi w kinie zanosiliśmy się gromkim śmiechem podczas gdy reszta widowni patrzyła na nas jak na idiotów. Niestety do książki wiele mu brakuje, aczkolwiek totalnie zmienił moją wizję Marvina.

Słabizna. Scenariusz taki sobie, ale koncepcja jego realizacji całkowicie nietrafiona. Za szybko, zbyt chaotycznie, za daleko od świata akcji filmu i jego bohaterów.

Przeczytaj książkę! :) Książkę przeczytaj!

Przeczytam książkę ! Książkę przeczytam ! :)

Polecam oryginał - sześcioodcinkową miniserię dla BBC z 1981. Wspaniały, wyszukany brytyjski humor z mnóstwem matematycznych/fizycznych/logicznych żarcików/smaczków. Niestety nowa wersja jest ich uproszczona i pozbawiona wielu smaczków z oryginału.

Oryginałem to chyba jest książka :D

Orginałem jest słuchowisko BBC, dopiero potem była książka :)

Skrót myślowy, miałem na myśli "pierwotną adaptację filmową"

Bardzo śmieszny, bardzo lekki, dość monotonny, ale z gilliamowską wyobraźnią. Lajcik na tak.

BlonD1E
LukasK
Montago
Karodziejka
eelishkaaa
chaos
bartje
malamadi
GARN
polu