Ostatni egzorcyzm (2010)
Wielebny Cotton Marcus przeprowadził w swoim życiu niezliczoną liczbę egzorcyzmów. Teraz, na skraju wyczerpania fizycznego i ze złamaną wiarą zostaje wezwany na niewielką farmę w Luizjanie. Na miejscu dowiaduje się, że chodzi o młodą dziewczynę o imieniu Nell, która ostatnio zaczęła dziwnie się zachowywać. Troszcząca się o nią rodzina obawia się, że ich córka została opętana przez diabła. Cotton wyruszając do Luizjany zabiera ze sobą kamerę video i postanawia uwiecznić swój ostatni egzorcyzm. Na miejscu okazuje się, że przypadek Nell to coś z czym do tej pory się nie spotkał. Pastor będzie musiał sięgnąć głęboko wgłąb swojej znikającej wiary, aby ocalić dziewczynę, ekipę filmową i samego siebie.
Obsada:
- Patrick Fabian Cotton Marcus
- Ashley Bell Nell Sweetzer
- Iris Bahr Iris Reisen
- Louis Herthum Louis Sweetzer
- Caleb Landry Jones Caleb Sweetzer
- Tony Bentley Pastor Manley
- John Wright Jr. John Marcus
- Shanna Forrestall Shanna Marcus
- Justin Shafer Justin Marcus
- Carol Sutton Shopkeeper
- Victoria Patenaude Motorist
- John Wilmot Spindly Man
- Becky Fly Becky Davis
- Denise Lee Nurse
- Logan Craig Reid Logan Winters
- Sofia Hujabre Cafe Manager
- Adam Grimes Daniel Moskowitz
- Geraldine Glenn Churchgoer
Zwiastun:
Wyróżnione recenzje:
Zabić kotka za pomocą młot... kamery!
Jeśli ktoś ma zamiar zaaplikować sobie horror, żeby się pobać albo żeby się obudzić - to nie tędy droga. Ten horror jest zaskakująco niestraszny, mało tego, można na nim zasnąć jak na dobrym psychokinie. Mamy tu dwójkę bardzo ciekawych bohaterów. Jednym z nich jest egzorcysta, który od dziecka robi oszałamiającą karierę jako głoszący-słowo-boże, dziedzicząc to zajęcie po tatusiu. Wielebny przeżywa ...
Long Live Scepticism- czyli co ma wspólnego Lourdes i The Last Exorcism
Zachęcona własną notką, wybrałam się dzisiaj na The Last Exorcism. Niestety nie jest to film wyreżyserowany przez Eli Rotha (nie dajcie się zwieźć plakatom i zapowiedziom), ale Eli Roth słusznie mu zwiastuje. Jak widzicie zapewne w tytule notki, bad horror to z tego żaden. Jest to zadziwiająco dobry horror. Horror ma to do siebie, że z góry zakłada istnienie paranormalnego. ...
Choć tytuł sugeruje, że to kolejna część "Egzorcysty 9 i pół vs. Rytuał", to jednak okazuje się raczej sequelem "Egzorcyzmów Emily Rose". Dobry horror, angażuje znane środki, ale w nie-ograny sposób. Nie tyle straszy, co niepokoi - a to wyznacznik dobrego horroru, jak dla mnie.