Dary Anioła: Miasto kości (2013)
The Mortal Instruments: City of Bones
Reżyseria:
Harald Zwart
Główna bohaterka, Clary Fray, to na pierwszy rzut oka przeciętna nastolatka. Pewnego dnia odkrywa jednak, że w rzeczywistości wywodzi się z pradawnego klanu Nocnych Łowców, sekretnej kasty wojowniczych pół-aniołów, którzy od dawien dawna bronią nasz świat przed nieświadomym zagrożeniem - demonami. Po zniknięciu swej matki, Clary musi dołączyć do Nocnych Łowców, którzy pokazują jej zupełnie inne oblicze Nowego Jorku, zwane Podziemiem - pełne demonów, czarnoksiężników, wampirów, wilkołaków... (Opis dystrybutora)
Obsada:
- Lena Headey Jocelyn Fray
- Lily Collins Clary Fray
- Jamie Campbell Bower Jace Wayland
- Jonathan Rhys Meyers Valentine Morgenstern
- Robert Sheehan Simon Lewis
- Jared Harris Hodge Starkweather
- Kevin Zegers Alec Lightwood
- Aidan Turner Luke Garroway
- Kevin Durand Emil Pangborn
- Jemima West Isabelle Lightwood
- Godfrey Gao Magnus Bane
- Robert Maillet Samuel Blackwell
- CCH Pounder Madame Dorothea
- Stephen R. Hart Brother Jeremiah
- Elyas M'Barek Vampire Lieutenant
- Chad Connell Blue-haired demon
- Harry Van Gorkum Alaric
- Jonathan Seinen Raziel
- Chris Ratz Eric
W pewnym momencie musiano się zorientować, że z tego scenariusza nic nie będzie, więc pozwolono sobie na film zachwycony swoją słabością. Facepalmy i wtfy pojawiają się równie często co demony. Głowna Marysujka to klasyczna idiotka z obowiązkowo rozchylonymi ustami, jej tru lover ma gotycki image i długą kosę. Jest jeszcze matka na etacie śpiącej królewny, zakochany przyjaciel-okularnik, ojczym wilkołak, oraz główny zły, zaginiony syn Janusza Morgensterna, w tej roli Jonathan Rhys Meyers. Fabuła sprowadza się do biegania od Hogwartu, z żelowym portalem w środku, do wieży wampirów, rezydencji Czarownika Brooklynu (sic), mieszkania czarownicy i tym podobnych miejsc. Wszyscy szukają bardzo ważnego kielicha, chociaż niezbyt wiadomo co w nim takiego niezwykłego (poza tym, że jest anielskim podarkiem dla ludzkości, a więc czymś niemal tak istotnym jak dary narodu radzieckiego). Czekam na sequel, mam nadzieję, że "Dary anioła" nie odejdą do krainy wiecznych łowów.