Purpurowa róża z Kairu (1985)

The Purple Rose of Cairo
Reżyseria: Woody Allen

Akcja filmu dzieje się w New Jersey w latach Wielkiego Kryzysu. Rzeczywistość jest szara i pozbawiona pozytywnych emocji, panuje bezrobocie. Cecylia, młoda kelnerka, wiedzie smutne życie u boku gburowatego męża - pijaka. Jedyną jej odskocznią od codzienności jest kino. Tam, na chwilę, w marzeniach, może stać się dowolną bohaterką filmu - kochaną i szczęśliwą, tam wszystko jest możliwe. Dlatego Cecylia regularnie odwiedza kino i z przyjemnością ogląda po kilka razy ten sam film. Nie zdaje sobie jednak sprawy jak bardzo jej życie odmieni się gdy wybierze się, któryś raz z kolei, na "Purpurową Różę z Kairu".

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Woody Allen miał znakomity pomysł na scenariusz. "Purpurowa róża z Kairu" to film niebanalny, zabawny i oddający hołd dawnemu kinu lepiej niż współczesne produkcje. Mimo wszystko wolę obrazy, które zostają w pamięci, a w tym wypadku jestem przekonany, iż jutro poza samym konceptem w mojej głowie nic nie pozostanie . Ot, taka jest uroda "wczesnego" Allena.

To nie jest żaden wczesny Allen. :P Zresztą, lata 70 i 80 są najlepsze, w 90' zdarzają się ciekawe filmy, a potem już nic..

No właśnie, też nie bardzo zrozumiałem sens puenty. Raz, że nie wczesny. A dwa, że co, że niby późny Allen (czyli obecny) jest lepszy? Bez żartów.

Faktem jest, że z filmów Allena często mało zostaje w pamięci. Ale jeśli już coś mi zostało to właśnie z tych wczesnych...

No dobrze, nie taki całkiem wczesny (niech będzie środkowy, między wczesnym, a tym jeżdżącym po świecie).
Nie widziałem dużo Allena, ale późniejsze filmy "Vicky, Cristina, Barcelona" i "Stan gry" były wyraziste. Może nie idealne, ale je pamiętam. Z kolei z "Annie Hall" kojarzę tylko to, że jeździli samochodem. Wiem tylko, że mi jego twórczość nie za bardzo leży, wcześniejsza jest absolutnie nieabsorbująca.

Hehe, dla mnie jest baaardzo absorbująca. :> Może też dlatego, że się wpisuję w pewien schemat z jego filmów. No i te jego komedie (właśnie wczesne oraz te z lat 80')! Śmieszne i mądre. Aż mam ochotę coś obejrzeć!

Miłość i śmierć to przecież jedna z najzabawniejszy komedii wszech czasów! Purpurową Różę też uwielbiam i przypominam, że na początku lat 90tych doczekaliśmy się bardzo zacnego, polskiego nawiązania do tego filmu Allena:)

@ayya, też tak uważam! Zresztą te komedie, które wymienia @doktor_pueblo również świetne. Ja uwielbiam też jego filmy o Nowym Yorku, związkach, neurotycznym Allenie i jego neurotycznych kobietach.

Annie Hall to był film o jeżdżeniu samochodem? Skoro nic prawie Allena nie widziałeś, to nie ryzykuj tez podsumowujących jego dorobek :P
Mi zdecydowanie zapadły w pamięć właśnie wczesne komedie, jak Bananowy czubek, Śpioch, Miłość i śmierć, Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie.., Zelig... a Vicky Cristina? Nie ma o czym mówić.
A "Stan gry" to raczej nie jest film Allena. Film tak wyrazisty, że nawet tytułu nie zapamiętałeś :P

Ale jest "Deconstructing Harry" - mocno mroczny, alienowski film rozliczeniowy. Taki film przejście do lekkości późniejszej, której nie lubimy. Warto przypomnieć, bo dużo po nim zostaje - jest wolniejszy, jak na Allena medytujcąy. Chyba wiem o co chodzi - w tych jego filmach wszystko jest tak mocno upakowane, że gonią się myśli, że w końcu tylko jakiś ogólny wyraz tylko pozostaje. Ale dlatego Allena tak można po wiele razy i na wiele sposobów.

Ja myślę, że problem z Allenem w tym, że on kręci masę filmów, w których są ci sami aktorzy i dość podobne historie. I dlatego po pewnym czasie filmy się zlewają, np. i w Manhattanie i w Annie Hall Wood Allen jest znerwicowanym intelektualistą podkochującym się w Diane Keaton i ciężko potem dojść co było gdzie. A przecież on takiego znerwicowanego intelektualistę z rozterkami sercowymi grał jeszcze wielokrotnie w innych filmach. W tym sensie inheracil ma rację, że Wszystko gra (jeśli to kryło się pod tytułem "Stan gry" ;)) czy nawet ta nieszczęsna Vicky, Cristina są bardziej zapamiętywalne, bo po prostu inne. Ale to nie znaczy że lepsze!

patryck
KKKas
bartje
bttfisthebest
AniaVerzhbytska
nevamarja
MureQ
PiotrKowalski
jakilcz
asthmar