To nie tak jak myślisz, kotku (2008)

To nie tak jak myslisz, kotku
Reżyseria: Sławomir Kryński

Przystojny i zamożny neurochirurg Filip Hoffman (Jan Frycz) postanawia spędzić grzeszny weekend z młodą pielęgniarką Dominiką (Małgorzata Buczkowska). Niestety, te romantyczne plany może pokrzyżować żona – doktorowa Hoffman (Katarzyna Figura). Ale dla człowieka, który na co dzień pracuje ze skalpelem w ręce, nie ma przeszkód nie do pokonania. Nawet gdy sprawy stoją na ostrzu noża…
Doktor Filip obmyśla więc misterny plan i, pod pretekstem udziału w sympozjum naukowym chirurgów, rezerwuje apartament dla dwojga w sopockim hotelu.
Tymczasem, osamotniona żona doktora, Maria, też chciałaby oddać się weekendowemu szaleństwu - najchętniej w ramionach niejakiego Bogusia (Tomasz Kot). Boguś to typ mężczyzny, któremu nie oprze się żadna znudzona mężatka. Ale kochanek marzeń też skrywa pewien wstydliwy sekret.
Obie pary przypadkowo wybierają ten sam hotel i na domiar złego, zamieszkują w sąsiadujących pokojach…
Ale to jeszcze nie wszyscy uczestnicy szalonego weekendu. Do hotelu przybywa niezbyt rozgarnięty asystent doktora Hoffmana – Jakub Bazyl (Jacek Borusiński), który zostaje wciągnięty w sieć skomplikowanych kłamstw przez oboje małżonków, próbujących ukryć przed sobą nawzajem żywe dowody zdrady. Niewinna ofiara intrygi szybko bierze sprawy w swoje ręce i udowadnia, że w sprawach męsko-damskich uczeń potrafi zadziwiająco szybko przerosnąć mistrza…

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Dobra komedia.Bazyl rewelacja.

Potwornie sfuszerowana produkcja. Być może pomysł wart wysiłków, ale cała operacja nieudana, pacjent zmarł.
Szkoda czasu.

Rzeczywiście, operacja się udała, pacjent zmarł. To przykład, jak można położyć komedię. Można obejrzeć – dla Bajora. Bo wszystko inne irytuje, szczególnie zaś Figura, i nie pomoże jej nawet Osho. A po Bazylu wszystko mi opadło.

Film jest zabawny. Nie pomstowałbym nad formą, gdyż koncepcja scenariusza była akurat taka a nie inna. Dobre rzemiosło, dodam - w swojej klasie czyli komedii pomyłek.

Film był dla mnie zabawny przez pierwsze 20 minut, przez kolejne 10 już czułam, że to nie będzie tak udany wieczór na jaki liczyłam, po godzinie miałam serdecznie dośc i zasnęłam. Zła, że straciłam czas. Jak dla mnie-żenujący...

Świetna komedia, ubaw po pachy, zabawa gwarantowana ;)

Świetna komedia, ale tylko dla myślących, bo reszta gubi się w wątku mówiąc o "zbytnim zagmatwaniu".

Chyba żartujesz sobie ? Jakim zagmatwaniu ?? Tam nawet najbardziej prymitywne żarty powtarzane są po pięć razy, żeby co mniej myślący widz nie przegapił puenty !

Chyba jakiś inny film masz na myśli, bo w tym był dosyć przewrotny scenariusz. Dobra komedia sytuacyjna swoją drogą.

Nie ja, bo tylko przytaczam opinie innych osób, które widziałem. Jednak są takowe, które się pogubiły i nic nie zrozumiały ;p

Pewnie lepiej sprawdziło by się w teatrze, tym niemniej całkiem udana farsa. Można nawet zaryzykować stwierdzenie: spektakl telewizyjny. Miejsce akcji: hotel, czas akcji: jedno popołudnie.

Wytrzymałem jakieś 20 minut. Osobiście zaobserowany fragment określiłbym jako wysiloną i kompletnie nieudaną imitację przewrotnej komedii pomyłek. Smutno mi Boże...

nie kus mnie dziadowskim filmem;)

a zaglądałaś na ostatnią zakładkę filmasterowego rankingu? Są tam prawdziwe rarytasy :)

20 minut i trójka? Ja daję trójkę jak trzy razy w czasie filmu pomyślę "Boże, co za bzdura". Jak skończe po 20 minutach, murowana jedynka.

Dziękuję, Ofermo, ten film jest naprawdę do dupy

Pomysł dobry, swoista komedia omyłek, ale niestety... ogólna ocena 6... Chyba przez wykonanie takie kanciaste...

Jedna z niewielu dobrych polskich komedii ostatnich lat, może dlatego że humor sytuacyjny słusznie góruje tu nad humorem postaci.

bartje
AgaL
jakilcz
skarbonka81
myszata86
FoolCanBeKing
Lioness
exellos
MagdaG
jacobpajev