Kreskówka ma jeden czy dwa zabawne momenty, ale w całości jest raczej dziwna. Bardziej niż z "Chatą wuja Toma" kojarzy się z typowymi kreskówkami Looney Tunes o goniących się nawzajem i przechytrzających bohaterach. Nie wciąga.

aiczka
neutral
Scottathon
fantasta