Nie zapomnij mnie (2012)
David Sieveking, w unikalny i bardzo intymny sposób, pełen groteski i humoru, portretuje swoją 73-letnią matkę, która zapada na chorobę Alzheimera i powoli zapomina o świecie, w którym żyje. Choroba zaczęła się u niej nagle i niespodziewanie. Na Święta Bożego Narodzenia matka zapomniała o prezentach i świątecznym obiedzie. Z czasem było już tylko gorzej. Rodzice Davida byli w latach 60. XX wieku aktywnymi członkami ruchów studenckich i żyli w tzw. "otwartym związku". Teraz ich wzajemna relacja jest poddana testowi, ale dzieje się to w dramatycznych okolicznościach. Zmiany, które przyniosła choroba matki, zmuszają rodzinę do wiwisekcji panujących w niej stosunków, ujawnienia ukrytych dotąd konfliktów i nieporozumień, a przede wszystkim znalezienia dla nich rozwiązań. To niełatwe wyzwanie paradoksalnie zbliża wszystkich na nowo i zmusza do głębokiej refleksji nad życiem, ale też otwiera chorą kobietę na świat. (Opis dystrybutora)
Obsada:
- Margarete Sieveking Herself
- Malte Sieveking Himself
- David Sieveking Himself
Gretel, cudowna... Ale wolę Maxa, Idę i innych...
Może to i dobry dokument, ale przyjęta metoda jest dla mnie mocno kontrowersyjna. Gretel jest pociesznym zwierzątkiem, które niewiele rozumie z otaczającego ją świata, a tym samym nie może mieć świadomości, że jej upadek jest przedmiotem filmu. David, jej syn, nawet ją lubi, najbardziej jednak lubi siebie. A ja nie lubię Davida.