Gdzie mieszkają dzikie stwory (2009)

Where the Wild Things Are
Reżyseria: Spike Jonze

Na ekrany kin wchodzi ekranizacja klasycznej już książki Maurice’a Sendaka Where the Wild Things Are — opowieść dla wszystkich. Reżyser Spike Jonze opowiada przygody Maksa, małego psotnika, którego mama posłała do pokoju za nieposłuszeństwo. Nieskrępowana wyobraźnia przenosi chłopca do lasu rosnącego nieopodal rozległego morza. Zachwycony Max zostaje królem nieokiełznanej krainy.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

bez szału,ot taki,
jedynie muzyka i główny chłopczyk...mrrr

Jak dla mnie niżej, nawet 5. Nawet twórca fantastycznego Being John Malkovich zagubił się trochę przy adaptacji tej świetnej książki. Warto? Różnie, moim zdaniem, średnio.

moim zdaniem też.pewnie sama z siebie bym tego nie obejrzała,ale moja koleżanka bardzo mi polecała,a wręcz zaciągnęła mnie przed ekran ;)

Ładne kino familijne, bardziej na pewno strawne dla dzieci niż rodziców. Praktyczny brak fabuły nadrabia skomplikowana gra emocji między bohaterami. Dziecięcych emocji, więc nie zawsze dla nas zrozumiałych. Nie przesadzono z dydaktyzmem, a kilka scen było bardzo wzruszających. Za doprowadzenie mnie do łez -- punkcik więcej, a co!

Carter Burwell się rozkręca muzycznie i ten film jest na to dowodem. Moim zdaniem niezbyt udana ekranizacja magicznej książki. Satysfakcjonuje mnie jedynie początek, pies na pustyni i Bob i Terry. Jest to z pewnością film ciepły o bieganiu, śmianiu się i gniewaniu. Stanowczo dla dzieci, natomiast książka z pewnością dla kazdego, kto chociaż raz był dzieckiem.

Bardzo uroczy, pocieszny, ciepły film. Dla każdego. Strasznie mi się podobał, Bob i Terry rozbrajający. Może wzruszać. W Polsce pewnie dorobią mu polski dubbing... Film dla wszystkich, nie tylko dla dzieci. A może inaczej - film dla dorosłych - pokaże im jak czasami czują się dzieci - niezauważane.

Dla mnie jednak to przede wszystkim film dla dzieci. Mi się podobał, ale ja jestem filmowo trochę jak duże dziecko. W porównaniu np do Fantastic Mr Fox, który jest bardziej dla dorosłych niż dla dzieci (choć te drugie zapewne też znajdą w nim coś dla siebie), ten film jest zdecydowanie targetowany bardziej na młodszego widza i tylko tolerowalny dla dorosłych.

Ah, i zapomniałbym - cudowny soundtrack!

Na pewno pokaże ten film moim dzieciom, jak już będę je miał :P. Ciekaw jestem, czy im się spodoba. Ja sam lubię obejrzeć film, który zbudowany jest na dziecięcych emocjach. Film świetnie zbudowany od strony psychologicznej, mówiący o ważnych, uniwersalnych wartościach, wzruszający, oddziałujący na wyobraźnię. Polecam!

To ma być psotnik? Zamordowałabym bachora! Zwłaszcza za to, co na początku robi z psem. Jak ktoś chce sobie podnieść ciśnienie i napatrzeć się na bachora, do którego trzeba by wezwać Dorotę Zawadzką w trybie pilnym, to ten film jest dla niego!

Film Where the Wild Things Are bardzo pozytywnie nakręcony, ale jednak bardzo uproszczony, jednak raczej dla dzieci.

Iceman
emil
MureQ
Nika1604
asthmar
PedroPT
agryppa
mert
psubrat
gosialovsnow